Do końca tygodnia złoty będzie stabilny, a jego kurs pozostanie w granicach 4,28-4,35 zł za euro - przewidują dilerzy walutowi.

"Po danych o inflacji złoty się lekko osłabił, ale była to nieduża reakcja w granicach pół grosza. Generalnie jest spokojnie na rynku, a złoty jest kwotowany lekko powyżej 4,30 za euro" - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy Banku BPH.

"Spodziewam się, że do końca tygodnia to dosyć stabilne zachowanie złotego utrzyma się, a kurs pozostanie w granicach 4,28-4,35 zł za euro" - dodał.

Diler podkreślił, że na rynki cały czas ma wpływ nierozwiązana sytuacja kryzysu zadłużenia w strefie euro.

"Grecja cały czas waży na rynku" - powiedział Cherubin.

"Obecnie patrzymy na czynniki zewnętrzne, czyli to co wydarzy się z Grecją i strefą euro"

GUS podał w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 3,9 proc. w stosunku do września 2010 roku, a w porównaniu z sierpniem 2011 r. wzrosły o 0,1 proc.

Ekonomiści ankietowani przez PAP spodziewali się, że we wrześniu roczny wskaźnik inflacji wyniesie 4,2 proc., a mdm ceny wzrosną o 0,4 proc.

Podczas czwartkowej sesji na rynku SPW krzywa rentowności wystromiła się, dla graczy kluczowe pozostają informacje jakie napływają ze strefy euro.

"Nie było dzisiaj gwałtownych zmian po danych o CPI, mimo że rynek oczekiwał wyższego odczytu. Bliżej końca sesji osłabia się długi koniec, krzywa się wystromiła, rentowności 2- i 5-letnich papierów właściwie bez zmian" - powiedział PAP Henryk Sułek, szef dilerów obligacji w Banku Millennium.

"Obecnie patrzymy na czynniki zewnętrzne, czyli to co wydarzy się z Grecją i strefą euro. Sądzę, że do końca tygodnia niewiele się zmieni jeśli chodzi o obraz rynku" - podkreślił.