Jarosław Kaczyński powiedział w środę w Siedlcach, że jeśli jego partia wygra wybory, wprowadzi ułatwienia podatkowe dla małych i średnich przedsiębiorców oraz ograniczy blokującą ich biurokrację państwa.

Kaczyński spotkał się z przedsiębiorcami z Podlasia. Na późniejszej konferencji prasowej szef PiS zapowiedział, że jego partia doprowadzi do tego, żeby "worek kamieni, który mają w tej chwili na plecach polscy przedsiębiorcy, został zlikwidowany, żeby te kamienie wyrzucić".

Przypomniał, że PiS będzie chciało uprościć prawo podatkowe, zlikwidować biurokrację państwa w sferze gospodarczej. PiS postuluje m.in. połączenie ustaw o PIT i CIT.

"Podatek PiT i CIT staje się jednym podatkiem, wszelkiego rodzaju biurokracja związana z tym podatkiem, a przede wszystkim arbitralizm władzy, który w tej chwili przybrał bardzo ostry charakter, a także represywność władzy w tej dziedzinie, to wszystko zostanie radykalnie obniżone" - zaznaczył.

Zdaniem Kaczyńskiego po zmianie systemu podatkowego będzie można "wyrzucić do kosza" całą funkcjonującą obecnie "bibliotekę interpretacji ustaw podatkowych"; będą też tylko dwa - obowiązkowe - kwestionariusze podatkowe.

"Obowiązkowe kwestionariusze są dwa. Jeden na VAT, drugi na pozostałe dwa podatki. Jeżeli chodzi o inne kwestionariusze, które rzeczywiście są w tej ustawie, to przedsiębiorca może chcieć je wypełnić, równie dobrze może nie chcieć i nie wypełnić" - tłumaczył założenia zmian proponowanych przez swą partię.

"Wyegzekwujemy także te ustawy, które już są. Ustawa pozwalająca zmieniać zaświadczenia w oświadczenia nie jest wykonywana, my doprowadzimy do tego, że honorowana będzie" - zapowiedział Kaczyński.

Mimo wielu utrudnień polska średnia i mała przedsiębiorczość rozwija się

Szef PiS podkreślił, że mimo wielu utrudnień polska średnia i mała przedsiębiorczość rozwija się, "jest energiczna, dynamiczna, angażuje się w nowoczesne rozwiązania technologiczne, tworzy nową jakość, najlepszą jakość w życiu gospodarczym".

Kaczyński zarekomendował też mieszkańcom okręgu siedleckiego "jedynkę" listy PiS prof. Krystynę Pawłowicz. "Człowiek, który może nam w parlamencie bardzo pomóc i w akcji uwalniania przedsiębiorców i obywateli od olbrzymiego ciężaru biurokracji. Znakomicie na poziomie prawnym potrafi bronić polskich interesów w Unii Europejskiej" - powiedział szef PiS.