Bank należący do Poczty i PKO BP chce się wstrzymać z giełdowym debiutem ze względu na złą sytuację na rynkach kapitałowych.
Przedstawiciele Banku Pocztowego złożyli do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o zawieszenie postępowania o zatwierdzenie prospektu emisyjnego. Zarząd banku tłumaczy swoją decyzję wyraźnym spadkiem popytu na akcje. Jest to efekt sytuacji gospodarczej Polski i Europy oraz gwałtownego załamania się koniunktury na giełdach. Kierownictwo instytucji obawiało się, że mogą się pojawić czynniki zewnętrzne, niezależne od banku, które negatywnie wpłyną na wynik IPO.
Nie oznacza to jednak, jak zapewnia prezes banku Tomasz Bogus, zupełnej rezygnacji z wejścia na GPW. – Wraz z naszymi doradcami będziemy monitorować sytuację na rynkach kapitałowych i w przypadku pojawienia się sprzyjających okoliczności podejmiemy dalsze decyzje – mówi Bogus.
Bank Pocztowy wcześniej informował, że chce pozyskać od inwestorów 250 – 350 mln zł. Głównie na finansowanie akcji kredytowej i poprawę płynności. Prospekt złożył w KNF w lipcu br., a debiut chciał przeprowadzić do końca roku.
W tym roku bank pozyskał już ponad 90 mln zł w drodze emisji obligacji i poprzez pożyczkę podporządkowaną. Prezes Bogus zapewnia, że te środki wystarczą, by w najbliższym czasie bank realizował strategię pozyskiwania nowych klientów. Od początku roku przybyło mu ich ponad 100 tys. (licząc zarówno osoby fizyczne, jak i małe firmy). W tej chwili bank obsługuje ok. 900 tys. klientów.
Bank Pocztowy oferuje swoje produkty głównie za pośrednictwem Poczty Polskiej oraz w sieci własnej.