Właściciele małych firm za wpłacanie gotówki na własne konta mogą zapłacić nawet kilkaset złotych rocznie.
Prowadzący działalność gospodarczą często muszą wpłacać gotówkę na konto. Cena tej usługi zależy od banku, w którym mają rachunek, oraz częstotliwości i wielkości wpłat.
Najbardziej kosztowne jest wpłacanie gotówki w okienku w oddziale banku. Tylko niektóre instytucje nie każą sobie za to płacić. Należy do nich na przykład Idea Bank, specjalizujący się w obsłudze małych firm. – Bank nie inkasuje prowizji za wpłaty gotówki w oddziałach. Bezpłatnych wpłat można także dokonywać w oddziałach Getin Banku – mówi Kinga Łagowska z Idea Banku.

Pekao bierze 15 złotych

Problem w tym, że Idea Bank jest jednym z nielicznych wyjątków. Poza tym ma on – wliczając do placówki Getin Banku – zaledwie 300 oddziałów.
O wiele większe możliwości daje Bank Pocztowy, który również nie pobiera opłat za wpłaty.
Sieć tej instytucji liczy obecnie ok. 130 oddziałów. – Ale bezpłatnych wpłat gotówkowych na swoje konto nasi klienci mogą dokonywać także w około 8 tysiącach placówek Poczty Polskiej – mówi Magdalena Ossowska-Krasoń, rzeczniczka prasowa Banku Pocztowego.
Jednak większość banków pobiera dość wysokie prowizje za wizytę przy okienku. Z danych firmy Tax Care wynika, że rekordzistą pod tym względem jest Bank Pekao SA. Od każdej wpłaty instytucja ta pobiera 0,5 proc. kwoty operacji, jednak minimum określono na 15 zł. Oznacza to, że przy mniejszych wpłatach prowizja może sięgnąć nawet kilku procent kwoty. Z kolei w Meritum Banku, ING Banku Śląskim i w Banku BGŻ wpłata będzie kosztować minimum 10 zł lub 0,5 proc. wpłacanej gotówki. W pozostałych bankach oferujących konta dla małych firm prowizje wynoszą od 0,16 proc. w Kredyt Banku do 0,5 proc., np. w Banku Millennium. Minimalna wartość wpłat nie przekracza 6 zł.
Jeżeli więc specyfika prowadzonej działalności zmusza właściciela firmy do częstych wpłat gotówki i będą one realizowane w oddziałach banku, ich koszt może sięgać setek złotych rocznie.

Wrzutnie i automaty

Warto więc zwrócić uwagę na banki, które dysponują rozbudowaną siecią wpłatomatów. Wpłaty realizowane dzięki tym urządzeniom z zasady nie są objęte prowizjami, bez względu na liczbę operacji oraz deponowaną tak kwotę. Wyjątki są trzy. Pierwszy to BZ WBK, dysponujący obecnie 12 maszynami. Jego klienci oddają bankowi 0,2 proc. wpłacanej kwoty (nie mniej niż 2 zł). Drugim jest ING Bank Śląski. Wprawdzie posiadacze konta firmowego mogą korzystać za darmo z sieci ok. 500 wpłatomatów, to jednak tylko do kwoty 50 tys. zł miesięcznie. Gdy wpłaty przekroczą tę sumę, bank pobierze 0,15 proc. prowizji.
Największą siecią maszyn umożliwiających wpłaty dysponuje PKO BP. Ma 800 automatów. Niestety, nie są to klasyczne wpłatomaty, a bankomaty mające możliwość przyjmowania wpłat w przeznaczonych do tego kopertach. Usługa taka kosztuje 0,5 proc. kwoty, min. 5 zł, a więc tyle samo, ile deponowanie gotówki w okienku. Tańszym rozwiązaniem w przypadku tego banku jest skorzystanie z tzw. wrzutni. To kosztuje 0,2 proc. kwoty. – Wrzutnie znajdują się w około 300 naszych oddziałach – mówi Monika Floriańczyk z biura prasowego PKO BP.
Rozbudowanymi sieciami bezpłatnych wpłatomatów dysponują jeszcze między innymi Polbank EFG, Credit Agricole (dawny Lukas Bank), Eurobank oraz banki z grupy BRE. – Klienci mBanku i MultiBanku mogą korzystać z sieci liczącej łącznie 245 urządzeń – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku.