Kredyt Bank 7 proc. Polbank – 6 proc. w skali roku. Coraz więcej instytucji finansowych konkuruje oprocentowaniem rachunków osobistych. Zjawisko to będzie się nasilać, bo ROR najmocniej wiąże klienta z bankiem.
Na rynku jest już kilka banków oferujących rachunki osobiste z odsetkami wyższymi od tych, które można dostać na wielu lokatach. Średnie 3-mies. oprocentowanie kwartalnych depozytów to obecnie 4,7 proc.
Na najwyższe, wynoszące aż 7 proc. w skali roku odsetki, można liczyć, otwierając Ekstrakonto Plus w Kredyt Banku. Tak wysokie odsetki bank oferuje klientom utrzymującym saldo od tysiąca do 3 tys. zł. Środki powyżej tej kwoty nie są oprocentowane, ale bank oferuje konta oszczędnościowe i lokaty terminowe, z oprocentowaniem wynoszącym nominalnie 6 proc. rocznie.
Z kolei w Polbanku na Mistrzowskim koncie osobistym można dostać 6 proc. w skali roku. – Takie oprocentowanie obowiązuje dla kwot w przedziale między 500 zł a 20 tys. zł. Nasze konto może więc być traktowane jako połączenie rachunku rozliczeniowego i oszczędnościowego – mówi Magdalena Markiewicz, dyrektor w Pol- banku EFG. Oprocentowanie w wysokości 6 proc. ma jeszcze konto w BOŚ Banku dla salda do 3 tys. zł. Toyota Bank Polska oferuje 5 proc.
Skąd taka hojność, skoro do niedawna ciężko było znaleźć bank oferujący odsetki na koncie przekraczające 0,5 proc.? Zdaniem Jarosława Sadowskiego, analityka firmy Expander, bankom zależy na przywiązaniu klienta na dłużej, a najlepszym sposobem jest zachęcenie go do założenia konta. – Gdy klient to zrobi, ciężko mu się z bankiem rozstać – mówi Sadowski. Wysoko oprocentowane konto jest o wiele wygodniejsze niż utrzymywanie ROR-u i rachunku oszczędnościowego, na który trzeba samemu przelewać pieniądze, by zyskać wysoki procent.
– Walka o klienta będzie się nasilać, bo konkurencja na rynku kont jest ogromna – mówi analityk Expandera. – Zdecydowaliśmy się na to, aby przekonać klientów do przejścia do Kredyt Banku. Wysokie oprocentowanie środków w połączeniu z brakiem opłat za podstawowe usługi stanowi o dużej atrakcyjności oferty oraz jest silnym argumentem dla klientów rozważających zmianę banku – mówi Monika Nowakowska, dyrektor w Kredyt Banku.
Decydując się na zmianę konta, warto jednak zwrócić uwagę na pozostałe parametry oferty – samo oprocentowanie to nie wszystko. Bank może nam zapłacić wysokie odsetki, a odbić to sobie np. na opłatach za prowadzenie rachunku, utrzymanie karty czy przyjmowanie przelewów zewnętrznych. Kredyt Bank nie pobiera opłat za prowadzenie konta i za przelewy. Daje bezpłatnie kartę debetową, pod warunkiem że wykonamy nią minimum pięć transakcji bezgotówkowych w miesiącu.
Również Polbank nie pobiera opłat za przelewy, a prowadzenie konta i karta są darmowe, jeśli wykona się plastikiem co najmniej pięć transakcji bezgotówkowych w miesiącu. W przeciwnym razie konto kosztuje 6 zł za miesiąc. W BOŚ Banku koszty są już wyższe. Prowadzenie rachunku kosztuje 10 zł miesięcznie, a każdy przelew 50 groszy. Podobne są koszty w Toyota Banku.