Główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek o poniedziałkowych danych GUS dotyczących produkcji przemysłowej:

"Produkcja przemysłowa wzrosła w sierpniu o 8,1 proc. rok do roku wobec wzrostu o 1,8 proc. rok do roku w lipcu, istotnie powyżej konsensusu rynkowego na poziomie 2,7 proc. rok do roku i mojej prognozy na poziomie 2,6 proc. rok do roku. Po uwzględnieniu czynników sezonowych wzrost produkcji w sierpniu wyniósł 5,4 proc. rok do roku wobec 4.6 proc. rok do roku w lipcu. (...)

Opublikowane dziś dane dotyczące produkcji przemysłowej, po bardzo słabych odczytach w ostatnich dwóch miesiącach, są dużym pozytywnym zaskoczeniem. Biorąc jednak pod uwagę otoczenie, a w szczególności sygnały spowalniania gospodarek europejskich, można mieć obawy czy nie jest to efekt jednorazowy. W całym trzecim kwartale dynamika produkcji przemysłowej nie będzie najprawdopodobniej znacząco różnić się od zanotowanej w drugim kwartale (5,8 proc. rok do roku), co przy jednocześnie nieco niższej dynamice produkcji budowlano-montażowej pozwala sądzić, iż wyhamowanie tempa wzrostu PKB w tym okresie będzie raczej delikatne. W całym 2011 r. zatem dynamika PKB na poziomie 4,0 proc. wydaje się niezagrożona.

Dzisiejsze dane, chociażby ze względu na to, że istotnie odbiegają od oczekiwań rynkowych i od danych publikowanych w ostatnich miesiącach, są w mojej opinii argumentem dla RPP za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian."