Walczyć z kryzysem można tylko wspólnie i solidarnie, zaczynamy osiągać pewne sukcesy - ocenił minister finansów Jacek Rostowski na konferencji prasowej kończącej pierwszy dzień nieformalnego Ekofinu we Wrocławiu.

Walczyć z kryzysem można tylko wspólnie i solidarnie, zaczynamy osiągać sukcesy - ocenił minister finansów Jacek Rostowski w piątek we Wrocławiu, ogłaszając kompromis ws. pakietu prawa wzmacnianego zarządzanie gospodarcze i dyscyplinę budżetową państw.

"Trzy ważne rzeczy się stały: umowa między bankami centralnymi (na pożyczki dolarowe europejskim bankom), kompromis w sprawie sześciopaku i po trzecie pogłębiona współpraca Europy z USA, którą symbolizuje obecność Timothy Geithnera", amerykańskiego sekretarza stanu na posiedzeniu ministrów we Wrocławiu, ogłosił na konferencji prasowej kończącej pierwszy dzień nieformalnego posiedzenia Ekofinu Rostowski.

"Sześciopak" - jest sukces

"Mamy kompromis w sprawie sześciopaku, dzięki któremu będziemy mogli stworzyć podstawy dla przyszłego systemu zarządzania ekonomicznego w UE" - ogłosił Rostowski.

Zapewnił, że między ministrami finansów obradującymi we Wrocławiu, a negocjatorami Parlamentu Europejskiego "wszystkie punkty, które były sporne w przeszłości już są uzgodnione" i dlatego - jak dodał - mamy dużą dozę pewności, że te akty będą formalnie przyjęte przez Radę UE i Parlament Europejski. Potwierdziła to obecna na konferencji sprawozdawczyni PE, liberalna eurodeputowana Sharon Bowles. Jednak większość w PE może być dość mała, bo socjaliści już wcześniej zapowiedzieli, że zagłosują przeciw. Za jest jednak - obok liberałów - największa frakcja chadecka.

Celem tzw. sześciopaku, czyli pakietu pięciu rozporządzeń i dyrektywy, jest przede wszystkim wzmocnienie unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu, trzymającego w ryzach finanse publiczne krajów UE. Jego szybkie przyjęcie miało być silnym sygnałem dla objętych kryzysem rynków. Spór między Radą i krajami UE uniemożliwił jednak przyjęcie pakietu przed wakacjami. Konflikt dotyczył głównie stopnia, w jakim sankcje za nieprzestrzeganie dyscypliny budżetowej przez kraje strefy euro powinny być automatyczne, tzn. na ile powinny być niezależne od politycznych decyzji krajów UE.

Zdecydowano, że do odrzucenia zaproponowanych przez KE sankcji wobec kraju, którego deficyt osiąga tolerowany limit (3 proc. PKB w przypadku deficytu, 60 proc. PKB w przypadku długu publicznego), potrzeba będzie uzyskać większość krajów strefy euro (w głosowaniu nie bierze udział zainteresowany kraj).

"Pakiet przekuwa lekcję z kryzysu w konkretne akty prawne. Prewencja zawsze jest tańsza niż korekta" - powiedział komisarz ds. walutowych i gospodarczych Olli Rehn.

Podczas posiedzenia - jak powiedział Rostowski - rozmawiano o perspektywie "większej integracji w UE".

"Tak, by większa integracja w strefie euro zapewniała jej większe bezpieczeństwo, ale by nie doprowadziła (integracja strefy euro - PAP) do powstania Europy dwóch prędkości" - podkreślił Rostowski. Polska zabiega, by zacieśnianie polityk gospodarczych otwarte było dla wszystkich 27 krajów UE.

"Należy poprawić zarządzanie gospodarcze 27 państw UE, nie tylko 17" - przyznał prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet, orędownik m.in. idei powołania ministra finansów w unii walutowej.

Minister Rostowski zapewnił też na konferencji prasowej, że "nie żałuje w żaden sposób" swych słów o wojnie wypowiedzianych podczas debaty w Parlamencie Europejskim. "Trzeba dobitnie i mocnym głosem mówić o pewnych rzeczach" - mówił we Wrocławiu.

Rostowski powiedział też, że także amerykański sekretarz stanu Timothy Geithner mówił na spotkaniu, "że dla nich (USA) stabilność strefy euro i Europy jest strategią polityczną", nie tylko gospodarczą. Przypomniał, że w Strasburgu mówił, iż gdyby miała się podzielić strefa euro, "to trudno sobie wyobrazić, by UE się nie podzieliła i nie rozpadła".

"Są analizy, które pokazują, że nie ma możliwości prawnych wystąpienia ze strefy euro bez wystąpienia z EU i trudno sobie wyobrazić, żeby Europa była tak bezpieczna jak jest dzisiaj, bez EU" - dodał. A to dlatego - podkreślił szef resortu finansów - że Unia Europejska jest jednym z filarów bezpieczeństwa w Europie. "Jak mówiłem o zagrożeniu wojną, to mówiłem o perspektywie 10 lat" - dodał.

W debacie w PE w środę Rostowski, ostrzegając przed rozpadem UE, przywołał swą niedawną prywatną rozmowę z "prezesem wielkiego polskiego banku", pracującym w ministerstwie za czasów transformacji w Polsce. Miał on mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, "rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej". I - jak mówił minister - ten prezes banku dodał, że "poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA".