Prywatyzacja warszawskiej Polfy nabiera rumieńców. Finałowej dwójce, Polpharmie i Actavisowi, szyki pomieszać chce Adamed. Cena za spółkę rośnie.
Do ostatniego etapu negocjacji w sprawie kupna 85 proc. udziałów w Polfie Warszawa, który rozpoczął się 5 września, przeszły Polpharma i Actavis. Z informacji „DGP” wynika, że ochotę na dołączenie do finałowej dwójki ma jeszcze Adamed. Jego wstępna oferta nie znalazła uznania Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, do którego należą dwie ostatnie Polfy: Warszawa i Tarchomin. Producent z Pieńkowa, który kupił od Skarbu Państwa Polfę Pabianice, znów chce być w grze.
– Adamed wyraził takie zainteresowanie w swojej korespondencji – potwierdza nasze informacje Artur Woźniak, prezes PHF.
Czy zostanie dołączony do tzw. krótkiej listy inwestorów? Artur Woźniak nie chce na ten temat spekulować. Wiadomo, że dziś swoje oferty mają przedstawić Polpharma i Actavis. To spośród nich PHF ma wybrać autora najlepszej i przyznać prawo do wyłącznych negocjacji. Szanse Adamedu na powrót do gry o Polfę Warszawa urosną, jeśli propozycje Polpharmy i Actavisu nie będą zadowalające. Taką furtkę PHF zostawił sobie w momencie ogłaszania krótkiej listy inwestorów z Polpharmą i Actavisem.
– Przedstawiciele Grupy Adamed udzielą komentarza w tej sprawie po zakończeniu negocjacji – usłyszeliśmy od Małgorzaty Siewierskiej z biura prasowego Adamedu.
Dla PHF priorytetem w prywatyzacji jest zapewnienie rozwoju dla Polfy, ale Ministerstwo Skarbu Państwa oczekuje, by wynegocjowana kwota była jak najwyższa. Włączenie się podwarszawskiej spółki może wywindować cenę Polfy. Mówi się, że wartość transakcji może sięgnąć 800 mln zł, ale powrót Adamedu do przetargu najprawdopodobniej sprawi, że cena jeszcze podskoczy.
– Otwarta formuła sprzedaży Polfy dopuszcza podniesienie oferty cenowej po kolejnych etapach negocjacji. Jeśli Adamed złoży nową ofertę, trzeba będzie się nad nią pochylić – mówi Woźniak.
Polfa wzbudza tak duże zainteresowanie wśród inwestorów, bo ma technologię do produkcji form sterylnych leków, takich jak ampułki. Pod względem udziałów w rynku ilościowym plasuje się na czwartym miejscu w Polsce wśród ponad pół tysiąca firm farmaceutycznych. Po pierwszym półroczu tego roku spółka pokazała świetne wyniki finansowe. Przy 195 mln zł przychodów zarobiła na czysto 39,4 mln zł. W całym 2010 r. uzyskała 364,4 mln zł przychodów (wzrost o 13,3 proc. w stosunku do 2010 r.) i 44,4 mln zł zysku netto (+37 proc.). Kolejne lata zapowiadają się równie dobrze, bo według najnowszego raportu Deloitte przed całym sektorem farmaceutycznym rysują się obiecujące perspektywy. – Branża rośnie od kilku lat, niezależnie od tego, co się dzieje w gospodarce – mówi Tomasz Ochrymowicz z Deloitte.
PHF chce sfinalizować sprzedaż warszawskiej Polfy do końca tego roku. To już drugie podejście do prywatyzacji zakładu. Trzeciego ma już nie być.