Intranet jest w firmach coraz popularniejszy. Ma je już 52 proc. przedsiębiorstw.

Wewnętrzne sieci stają się coraz bardziej rozbudowane. Obok poczty i publikacji wewnętrznych informacji o firmie, forum dla pracowników, bazy teleadresowej, powszechnie zaczynają oferować e-learning czy elektroniczne zarządzanie dokumentami. Z wewnętrznych baz informacyjnych dla pracowników stają się poważnymi systemami, których celem jest ułatwienie zarządzania oraz wprowadzenie oszczędności.

Coraz więcej firm przekonuje się, że bez nich nie jest w stanie sprawnie funkcjonować. I tak kiedy jeszcze w 2008 r. takie systemy, według GUS, miało 37 proc. naszych przedsiębiorstw, obecnie jest ich już 52,5 proc.

Firma 2.0

W dużych korporacjach intranet to już niemal obowiązek. 7 na 10 z nich ma taki system. Gorzej jest w małych firmach. Tylko 39 proc. z nich wdrożyło wewnętrzną sieć. – Ale to właśnie od nich jest dziś najwięcej zleceń, bo w dobie spowolnienia gospodarczego wszyscy starają się jak najbardziej racjonalnie zarządzać zasobami – mówi Dariusz Setlak z firmy Progris oferującej takie właśnie systemy. A te oszczędności to choćby elektroniczne składanie podań o urlop. Po tym jak zaakceptuje je przełożony, kadry mogą uwzględniać je automatycznie w planach. Latem oszczędza to firmom dużo pracy i wydatków na nadgodziny.

Z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Watson Wayatt w 328 firmach z całego świata wynika, że takie zarządzanie daje spore efekty. Przedsiębiorstwa przykładające dużą wagę do komunikacji wewnętrznej mają średnio aż o 47 proc. wyższą stopę zwrotu dla akcjonariuszy. – Najważniejszym zyskiem ze sprawnie prowadzonej komunikacji za pomocą intranetu jest zapobieganie kryzysowym sytuacjom – mówi profesor Jan Fazlagić, ekspert ds. zarządzania w przedsiębiorstwach z Uczelni Vistula w Warszawie.

– Oczywiście zupełnie małe firmy zatrudniające zaledwie kilka osób zazwyczaj nie potrzebują intranetu, ale już liczące kilkanaście osób, a szczególnie gdy część z nich pracuje, co jest coraz częstsze, zdalnie czy w kilku oddziałach, już tak. Przedsiębiorcy zaczęli liczyć, ile mogą dzięki takiemu zarządzaniu zaoszczędzić, i decydują się zainwestować w intranet – wskazuje Aleksander Sala, prezes firmy Kolibro specjalizującej się w takich wdrożeniach.

Specjalizacja do sieci

Podstawowy system dla małych firm kosztuje ok. 1 tys. zł, ale dla największych korporacji zatrudniających po kilka tysięcy osób inwestycja taka jest warta nawet kilka milionów złotych. Nic dziwnego więc, że coraz więcej firm zajmuje się usługą tworzenia systemów intranetowych.

Jeszcze pięć lat temu, jak wynika z badania przeprowadzonego przez Pentor, blisko 70 proc. firm miało intranet, zbudowany przez swój dział IT. Dziś normą stało się zlecanie jego wykonania na zewnątrz. Takie usługi oferują agencje interaktywne, firmy z branży IT, ale zaczęły się też pojawiać wyspecjalizowane firmy, które zajmują się tylko projektowaniem i zarządzaniem intranetami. Łącznie to już kilkadziesiąt przedsiębiorstw.

Większość z nich oferuje gotowe modele systemów dostosowywane do potrzeb konkretnego przedsiębiorstwa. Ze względu na popularność produktów Microsoftu najczęściej jest to platforma SharePoint. – Obok tworzenia nowych systemów równie ważnymi elementami rynku są rewitalizacja i audyty tych stworzonych kilka lat temu – dodaje Arkadiusz Sala.

Popyt na systemy intranetowe wywołał jeszcze jeden ruch na rynku. Początkowo systemami zarządzały pojedyncze osoby, często łącząc to z innymi obowiązkami, teraz robią to intranetowcy. – Ich zatrudnianie to jeszcze nie powszechny trend, ale rzeczywiście pojawiają się już w niektórych firmach nawet minizespoły odpowiadające za taką komunikację – mówi profesor Fazlagić.