Spółki z udziałem Skarbu Państwa są w stanie przeprowadzać dobre transakcje na rynku przejęć - powiedział minister Skarbu Aleksander Grad, wskazując na przykład Tauronu, który od spółki Vattenfall przejmuje Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny (GZE).

Podpisana w sierpniu umowa w tej sprawie przewiduje, że Tauron kupi od Vattenfalla 1 mln 249 tys. 693 akcji spółki GZE, stanowiących 99,98 proc. kapitału zakładowego. Wartość transakcji to 4,6 mld zł. Umowa musi być zatwierdzona przez UOKiK, jej finalizacji Tauron spodziewa się w ciągu sześciu miesięcy.

W piątek Grad odwiedził należącą do Tauronu Elektrownię Łagisza w Będzinie. Jak powiedział na konferencji prasowej, gdy kilka miesięcy temu rozpoczynały się rozmowy w sprawie przejęcia GZE, mówił o dwóch warunkach tej transakcji: pierwszym była jednomyślność rady nadzorczej - wspólna decyzja nie tylko przedstawicieli Skarbu Państwa, ale też kluczowych akcjonariuszy, zaś drugim zapewnienie, że klienci GZE poczują się bardziej komfortowo, niż dotychczas.

"Każdy z tych warunków jest spełniony i to dla mnie najważniejsze" - oświadczył Grad. Dodał, że ministerstwo skarbu należy do grona kluczowych akcjonariuszy Tauronu.

Podkreślił, że ta "w pełni rynkowa, w pełni biznesowa" decyzja ma pełną akceptację w gronie kluczowych akcjonariuszy w tym Skarbu Państwa, a szczególnie akcjonariuszy finansowych, którzy są reprezentowani w radzie nadzorczej.

"Takie podejście, które zostało zaprezentowane przez Tauron, ale też i również przez PGNiG, które kupiło od Vattenfalla Elektrociepłownie Warszawskie, pokazuje, że spółki z większościowym lub mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa są w stanie przeprowadzać dobre transakcje na rynku przejęć" - mówił Grad.

Stwierdził, że rząd jest zainteresowany, by polskie podmioty wykorzystywały podobne okazje i potrafiły zmierzyć się z podobnymi przedsięwzięciami.

Po przejęciu aktywów GZE Tauron będzie miał 5,2 mln klientów. Wiceprezes spółki Tauron Polska Energia Krzysztof Zamasz przekonywał, że transakcja będzie korzystna dla klientów obu spółek. Wymienił m.in. ujednolicenie i uproszczenie formalności oraz procedur, wprowadzenie nowych produktów, większą pewność zasilania, a także skrócenie czasu usuwania awarii.

Według niektórych analityków, Tauron - kupując GZE - przepłacił 500 mln zł. Prezes Tauron Polska Energia Dariusz Lubera mówił, że ma na ten temat inne zdanie.

Grad odpowiedział, że dla niego najważniejsza jest opinia innych akcjonariuszy finansowych, którzy mieli dostęp do wszelkich danych. Minister i przedstawiciele Tauronu podkreślali, że przejmowana firma jest w pełni zrestrukturyzowana.

Lubera był też pytany o los pracowników GZE. Zapewnił, że zatrudnione tam osoby mogą być spokojne o swoją przyszłość.

Po zakupie GZE Tauron zmieni swoją pozycję względem pozostałych graczy na polskim rynku energetycznym. Według danych za 2010 r., w segmencie dystrybucyjnym zwiększy przewagę nad następnym PGE (30 terawatogodzin) o 11 TWh (z 38 do 49 TWh). Pod względem sprzedaży energii odbiorcom końcowym - wyprzedzi pierwsze dotąd PGE (5 mln klientów), dodając do dotychczasowych 4,1 mln klientów, kolejny 1,1 mln. Pod względem przychodów zbliży się do PGE (20,5 mld zł) przez dodanie do obecnych 15,4 mld zł - kolejnych 3,2 mld zł.