Niemiecka grupa energetyczna RWE może pójść w ślady Vattenfallu i sprzedać polskie biznesy, zachęcona wysoką ceną, jaką otrzymali rywale ze Szwecji oraz długą listą potencjalnych nabywców – sugeruje agencja Reuters.

RWE, która boleśnie odczuwa skutki decyzji Berlina w sprawie szybszej niż planowano rezygnacji Niemiec z energii atomowej, jak dotąd wyłączyła polskie aktywa z szacowanego na wiele miliardów euro planu wyprzedaży.

Ale te aktywa – głównie RWE Polska i RWE Stoen, operatora sieci elektrycznej w Warszawie – mogą być włączone do puli oferowanych obiektów i firm, jeśli RWE nie zdoła osiągnąć ambitnego celu zapewnienia sobie określonej liczby środków – twierdzą anonimowi informatorzy Reutersa zaznajomieni z sytuacją firmy. Wartość polskich biznesów oszacowali oni na około 700 mln euro.

„Jeszcze kilka lat temu w ogóle nie rozważano wychodzenia z Polski, ale to się może zmienić w obecnej sytuacji” – twierdził jeden z informatorów, cytowany przez agencję.

W zeszłym tygodniu Vattenfall sprzedał większość swoich aktywów w naszym kraju za 2,6 mld euro. Szwedzki koncern uczynił to po dziesięciu latach ekspansji w Polsce zajmując pozycję szóstego z kolei dystrybutora energii elektrycznej.

„Wyceny są bardzo atrakcyjne dla sprzedających… To jest rynek sprzedawców, co stanowi spore zaskoczenie biorąc pod uwagę to, co się na tym rynku dzieje” – mówi Kamil Kliszcz, analityk BZ WBK.

Wśród potencjalnych nabywców wymienia się francuskie firmy EDF i Veolia, działające poprze joint venture Dalkia, a także GDF, polskich potentatów PGNiG lub Tauron, oraz szereg firm typu private equity i inwestorów z sektora finansowego.

„Na miejscu PGNiG pukałbym do drzwi RWE bez czekania na ich decyzję o wyjściu (z Polski); można osiągnąć ogromną synergię przy sprzedaży gazu i energii elektrycznej w Warszawie” – mówi Piotr Dzięciołowski, analityk Credit Suisse.

RWE oświadczyła, że jest pewna, iż uda się jej pozyskać 11 mld euro do końca 2013 toku, ale koncern uchylił się od wskazania aktywów, których zamierza się pozbyć. Niemiecka grupa potwierdziła zarazem swoje zobowiązania do inwestycji w Europie Wschodniej, którą postrzega jako region gwarantujący wzrost.