Do końca roku wartość polskiego rynku usług outsourcingowych wzrośnie o ponad 10 proc. Kryzys w USA i krajach strefy euro, który zmusza firmy do cięcia kosztów i zlecania usług podwykonawcom.
Podobny scenariusz sprawdził się trzy lata temu. – Recesja wywołała boom outsourcingowy, zwłaszcza w Europie i Azji – przypomina Krystian Bestry z firmy Infosys BPO Europe.
Teraz sytuacja może się powtórzyć. To miałoby spowodować, że w ciągu kolejnych trzech lat polski rynek outsourcingu wzrósłby nawet o 40 proc., zaś samo zatrudnienie w sektorze zwiększyłoby się z 70 tys. do ponad 100 tys. osób.
– Światowy rynek outsourcingu dynamicznie rozwija się już od kilku lat, zaś Polska jest niewątpliwym beneficjentem tendencji, polegającej na racjonalizacji działalności firm – uważa Piotr Sarnecki z PKPP Lewiatan.
Jak wynika z raportu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce (ABSL), na przestrzeni kilku ostatnich lat aż 76 proc. centrów usług biznesowych poszerzyło swoje umowy o bardziej zaawansowane projekty m.in. z obszaru HR, finansów, księgowości czy IT. – Większość tego typu ośrodków ewoluuje w stronę bardziej specjalistycznych usług, wymagających coraz wyższych kompetencji – twierdzi Janusz Dziurzyński z Procter & Gamble Global Business Services.
W Polsce działa ponad 280 centrów outsourcingowych i obsługują one głównie firmy z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Jednak coraz częściej pojawiają się zlecenia od przedsiębiorstw z Indii, Afryki czy Bliskiego Wschodu. Mimo to największy wzrost ma odnotować azjatycki rynek outsourcingu – do końca tego roku powiększy się on aż o 18 proc.