Nawet czterokrotnie w ciągu roku wzrosła liczba klientów sklepów budowlanych online. Największą popularnością cieszą się meblowe i z wyposażeniem łazienek.
Panele podłogowe, glazura, farby, oświetlenie – Polacy rzucili się na artykuły wykończeniowe. I coraz częściej zaopatrują się w sklepach internetowych. Z analiz portalu Okazje.info wynika, że te największe odnotowały w ciągu roku wzrost liczby klientów na poziomie 300 proc. Normą są wzrosty kilkudziesięcioprocentowe.
Ale remontowy boom widzą wyraźnie również sklepy tradycyjne. – W porównaniu z poprzednim kwartałem liczba klientów zwiększyła się w naszej sieci o co najmniej 10 proc. – zaznacza Paweł Soroka z sieci Dobre dla Domu.

Tysiąc klientów dziennie

Podobne wzrosty kupujących odnotowuje sklep interentowy Abud specjalizujący się w materiałach budowlanych.
– Lato to sezon żniw dla naszej branży. W tym roku jednak zamówień jest zdecydowanie więcej niż w 2010 roku. Obsługujemy około tysiąca klientów dziennie – tłumaczy Paweł Ognik z działu obsługi klienta indywidualnego w sklepie Abud.
Największą popularnością cieszą się meblowe sklepy online. Zagląda na nie prawie 17 proc. internautów. Materiałów remontowo-budowlanych szuka 14,67 proc., a 14,1 proc. – wyposażenia łazienek.
Coraz częściej w sieci kupujemy duże materiały budowlane. W lipcu hasło „płyty budowlane” klienci wpisywali w wyszukiwarki materiałów o 319 proc. razy częściej niż jeszcze w maju. Liczba osób chcących kupić cegły bądź pustaki wzrosła w tym czasie o 141 proc.



Wolą półkę premium

O nadejściu długo oczekiwanego ożywienia na rynku budowlano-wykończeniowym, którego tegoroczna wartość jest szacowana na ok. 17 mld zł, świadczy także jakość materiałów, które wybierają klienci. Coraz więcej zamówień dotyczy produktów markowych. – W tej chwili w stopniu marginalnym sprzedają się towary ze średniej półki cenowej. Klienci przerzucili się na półkę premium – wzrósł popyt na drzwi w cenie od 700 – 800 zł, panele po 70 – 80 zł za mkw. czy podłogi drewniane w cenie od 200 zł za mkw. w górę – wylicza Paweł Soroka.
Droższe produkty są również preferowane w artykułach wyposażeniowych. Jeśli sofy i kanapy, to droższe niż rok temu. W kategorii meblościanek klienci chcą wydać 1 – 2 tys. zł.
Polacy sięgają też po droższe wyposażenie. Zakupy AGD do zabudowy stanowi aż 50 proc. zakupów z segmentu dużego AGD ogółem – pokazują wyniki sprzedażowe sklepu internetowego Neo24.pl. – Tego typu urządzeń sprzedajemy o 10 proc. więcej niż w zeszłym roku – przyznaje Dominik Kaczmar, specjalista ds. zakupów w Neo24.pl.
Pytanie, co przyniesie przyszłość. Choć Polacy na gwałt remontują swoje mieszkania, to sam rynek nieruchomości kuleje. W efekcie za parę lat może już nie będzie co remontować.
Jak nie stracić kupując materiały w sieci
Choć materiały budowlane i wykończeniowe w internetowych sklepach są z reguły tańsze niż w tradycyjnych, to robiąc w nich zakupy, trzeba mieć wzmożoną czujność. Na odległość nie jesteśmy bowiem w stanie ocenić, czy np. sprzedawany w atrakcyjnej cenie zlew nie jest trzeciego gatunku, nie ma fabrycznych skaz itp. Uważnie należy również się wczytywać w warunki gwarancji oraz – o ile to możliwe – wybrać taki sklep, który ma siedzibę możliwie najbliżej naszego miejsca zamieszkania. Z dwóch powodów: po pierwsze, towar będziemy mogli odebrać osobiści i go ocenić, po drugie, w razie reklamacji unikniemy np. odsyłania wanny na drugi koniec kraju.
Pamiętajmy też, że większość sklepów do zamówienia dolicza koszty przesyłki, a te przy dużej partii materiału mogą wynieść kilkaset złotych. Może się zatem okazać, że prościej i taniej będzie pójść do najbliższego, stacjonarnego składu budowlanego i w nim zrobić zakupy. Przy okazji może uda się nam wytargować jakąś zniżkę.