Wrześniowa sprzedaż państwowych akcji PKO BP może być w ogóle zamknięta dla inwestorów indywidualnych. To efekt ostatniej serii spadków cen akcji na giełdzie - informuje "Gazeta Wyborcza".

Na takie rozwiązanie mają naciskać szefowie banku, którzy obawiają się, że w obecnej sytuacji na parkietach drobni inwestorzy po prostu nie dopiszą. A według planów mają do nich trafić akcje warte ok. 1,5 mld zł.

Decyzja o ewentualnym okrojeniu oferty ma zapaść w przyszłym tygodniu. Nie wiadomo jak na taki pomysł zareaguje minister skarbu Aleksander Grad, któremu zależy na budowaniu "akcjonariatu obywatelskiego".