Szwajcarski frank od rana umacnia się, gdyż bank centralny postanowił zwiększyć płynność na rynku walutowym, ale zrezygnował z bardziej zdecydowanych posunięć, jak czasowe powiązanie rodzimej waluty z euro.

Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) podniesie wartość depozytów do natychmiastowego wykorzystania ze 120 do 200 mld franków. Zamierza także dalej wykupywać obligacje oraz waluty. Tuż po godz. 10-tej w Zurychu frank wzrósł o 2,1 proc. wobec euro do 1,1332 CHF – relacjonuje agencja Bloomberg. Także w Warszawie frank podrożał o kilka groszy, dochodząc do 3,70 zł.

“Rynki są rozczarowane. Miały nadzieję na interwencję lub powiązanie franka z inną walutą” – komentuje Caesar Lack, szef badań w UBS Wealth Management Research.

Frank osiągnął rekordowy poziom wobec euro 9 sierpnia, odzwierciedlając zaniepokojenie inwestorów pogłębiającym się kryzysem fiskalnym w strefie euro. Wcześniej SNB obciął stopy procentowe do zera, ale frank dalej się umacniał. Thomas Jordan, wiceprezes SNB zapowiedział wtedy podjęcie przez bank szeregu różnych działań, w tym czasowe powiązanie franka z euro.

W tym roku frank umocnił się wobec euro o 11 proc i wobec dolara o 19 proc.