Na buy-back zdecydowało się już kilkadziesiąt firm. Wiele z nich zrobiło to kilka miesięcy temu, zanim jeszcze zaczęły się ostre spadki notowań, ponieważ już wówczas uważały, że ich papiery są niedowartościowane
Coraz niższe wyceny akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie prowokują zarządy i akcjonariuszy do decyzji o skupie akcji własnych. Wczoraj o zamiarze wykupienia nawet 20 proc. swoich walorów za maksymalnie 79 mln zł poinformował zarząd MNI.
– Wychodzimy z założenia, że nasze akcje są na tyle tanie, iż obecnie trudno wyobrazić sobie lepszą inwestycję – mówi Andrzej Piechocki, prezes MNI. Uchwałę o rozpoczęciu skupu ma podjąć nadzwyczajne walne zgromadzenie MNI zwołane na 7 września. Piechocki nie ukrywa, że pomysł uruchomienia skupu akcji własnych to odpowiedź na zaniepokojenie akcjonariuszy. Spółka nie przesądza, czy zabrane z rynku papiery zostaną umorzone. – Życie pokaże, czy akcje umorzymy, czy też zapłacimy nimi za akcje innej spółki – mówi prezes Piechocki.
Wcześniej o planowanym rozpoczęciu skupu akcji własnych poinformował zarząd Telekomunikacji Polskiej. Na ten cel spółka zamierza przeznaczyć 800 mln zł, czyli około połowy kwoty uzyskanej ze sprzedaży jednej ze swoich firm – Emitelu. Jednocześnie Maciej Witucki, prezes TP SA, zapewnił, że rozpoczęcie skupu akcji nie będzie oznaczało zmiany polityki dywidendowej firmy.

Ceny z kosmosu

TP SA i MNI dołączają do grona kilkudziesięciu spółek giełdowych, które już skupują swoje akcje. Jedną z nich jest warszawski deweloper Marvipol. – Już w maju uznaliśmy, że bardzo niska wycena rynkowa naszych walorów nie ma uzasadnienia fundamentalnego – mówi Sławomir Horbaczewski, wiceprezes spółki. W przypadku Marvipolu skupowi podlegać będzie maksymalnie 4 proc. wszystkich wyemitowanych akcji, ale w wolnym obrocie jest niewielka część papierów tego przedsiębiorstwa. Wszystko wskazuje więc na to, że po zakończeniu programu skupu papierów free float będzie wynosił jedynie 1 proc. – Walory prawdopodobnie częściowo przekażemy na program motywacyjny dla kadry menedżerskiej, a resztę odsprzedamy inwestorowi finansowemu – twierdzi Sławomir Horbaczewski.
Zdaniem analityków podejmowane przez zarządy firm inicjatywy skupowania akcji mają uzasadnienie, gdyż w tej chwili wyceny niektórych spółek nie mają nic wspólnego z analizą fundamentalną. – Aktywa niektórych przedsiębiorstw są dużo więcej warte niż ich wycena po kursach rynkowych. Niektóre spółki mają na kontach tyle pieniędzy, że praktycznie same mogłyby się wykupić – mówi Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse. Przykładem może być NFI Octava, który finalizuje sprzedaż nieruchomości za 440 mln zł, tymczasem cała spółka jest warta około 370 mln zł.



Podbić kurs

– Biorąc pod uwagę takie wyceny, po prostu żal byłoby nie skorzystać z okazji i nie zainwestować we własne akcje – uważa wiceprezes Marvipolu.
Zdaniem Krzysztofa Stępnia, dyrektora inwestycyjnego Opera TFI, to naturalne, że programy skupu akcji pojawiają się w okresie znacznych spadków akcji na giełdzie. – Nie kupuje się przecież akcji, gdy są drogie – mówi przedstawiciel Opera TFI.
Dodaje, że decydując się na takie działanie, spółka może liczyć na wzrost kursu akcji dzięki wygenerowanemu przez siebie popytowi. Cenotwórczo na akcje może podziałać już samo ogłoszenie programu skupu akcji, co zwraca uwagę inwestorów, że dany papier może być niedowartościowany. Ponadto umorzenie akcji może znacznie poprawić wskaźniki fundamentalne, takie jak na przykład zysk na akcję. Skup akcji w wielu wypadkach może więc być korzystniejszy niż wypłata dywidendy.
Czy jest skuteczny? – To zależy, co spółka chce osiągnąć. Zwykle zarządy firm oceniają, że program zakończył się sukcesem, bo gdyby nie to, kurs papierów zachowałby się gorzej – mówi Krzysztof Stępień.



Decyzja akcjonariuszy
Pojęcie skupu akcji własnych na rynku kapitałowym jest bardziej znane pod angielską nazwą buy-back. W polskich przepisach zasady przeprowadzania skupu akcji własnych regulują przepisy kodeksu spółek handlowych, w szczególności artykuły 363 i 365. Generalnie spółka akcyjna nie może dokonywać skupu akcji własnych i odsprzedawać ich z zyskiem. Może jednak skupować swoje walory z przeznaczeniem na przykład na program motywacyjny dla pracowników, w celu umorzenia czy też w celu zapłaty swoimi walorami za papiery innych spółek. Uchwałę o rozpoczęciu programu skupu musi podjąć walne zgromadzenie akcjonariuszy.