Polskim miastom zamarzyły się własne doliny krzemowe. Już w 24 działają specjalne strefy, gdzie ściągane są przedsiębiorstwa z branży nowych technologii
– Przetwarzanie w chmurze, e-zdrowie, e-administracja, e-learning i bezpieczeństwo sieciowe – Grzegorz Fiuk, prezes Technoparku Pomerania w Szczecinie, wymienia specjalizacje, jakie miasto najbardziej chciałoby do siebie ściągnąć. Za 100 mln zł, z czego 40 mln wyłożył Szczecin, w niemalże samym centrum miasta mają powstać biura o powierzchni 11 tys. metrów kwadratowych dla blisko 150 firm. – Chcielibyśmy, aby Pomerania stała się prawdziwym centrum nowych technologii dla całego naszego regionu. Naszą Doliną Krzemową – dodaje Fiuk.
Podobne plany ma coraz więcej miast. Technoparki uruchomiły już 24 z nich, powstały głównie w miastach będących ośrodkami akademickimi (Toruń, Wrocław, Kraków, Poznań), 9 jest w fazie rozruchu, a kolejnych 12, w tym m.in. w Ełku, Białymstoku czy Zamościu, jest właśnie przygotowywanych. Ruszą w tym lub w następnym roku, najpóźniej w 2013 r. To bardzo dobra informacja dla gospodarki, mieszkańców tych miast i absolwentów studiów. Parki tylko w ubiegłym roku stworzyły prawie 8 tys. miejsc pracy.
Pierwszym technoparkiem na świecie był założony w 1948 roku Bohanson Research Park w USA, ale prawdziwą karierę technoparków rozpoczął założony w 1951 r. przy Uniwersytecie Stanforda. Z czasem stał się znany jako Dolina Krzemowa. Dziś na świecie jest ich już blisko 1000. Pierwszy polski technopark powstał w 1995 r. w Poznaniu. Inwestycje nabrały tempa po 2004 r., kiedy zaczęto je finansować z funduszy UE. Jak wyliczyło Stowarzyszenie Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości w Polsce, tylko do końca 2009 r. zainwestowano w te nowoczesne ośrodki we współpracy samorządów, biznesu i nauki ponad 650 mln zł. Połowa tej kwoty pochodziła z UE.
Samorządy najbardziej do inwestycji skłania możliwość przyciągnięcia potencjalnych pracodawców. – Głównym zadaniem parku będzie skupienie na jednym terenie zarówno ośrodków badawczo-rozwojowych, jak i przedsiębiorstw wyprofilowanych na innowacyjne produkty i usługi. Taka współpraca niewątpliwie wpłynie na ożywienie gospodarcze Szczecina – mówi nam jego prezydent Piotr Krzystek.
– Co najmniej 150 osób znajdzie zatrudnienie tylko w samych firmach, które skorzystają z infrastruktury technoparku. A przecież to dopiero początek, bo będą one przyciągały dalsze inwestycje – uważa dyrektor Łódzkiego Regionalnego Parku Naukowo-Technologicznego Anna Kardasz-Jóźwicka.
I rzeczywiście, już teraz w technoparkach przedsiębiorczość rozwija się bardzo dynamicznie. We wszystkich działa blisko 800 firm, w których pracuje ponad 24 tys. osób. A miasta starają się coraz bardziej specjalizować ofertę. – Już teraz mamy działająca pracownię implantów, a w 2013 r. ruszy u nas też Bionanopark skierowany do firm z branży biotechnologii – mówi Kardasz-Jóźwicka.
EkoPark z Piekar Śląskich ma się specjalizować w ekologii terenów uprzemysłowionych, w tym w wykorzystywaniu odnawialnych źródeł energii, ChemiPark Technologiczny w Brzegu Dolnym – w technologiach chemicznych, a nowy park w Krakowie – w multimediach.