Na sprzedaży kredytów hipotecznych i pożyczek gotówkowych zarabia Pekao, a BRE Bank zyskuje dzięki sprzedaży krzyżowej

Drugi kwartał tego roku okazał się dla banków lepszy niż poprzednie miesiące. W ubiegłym tygodniu BZ WBK opublikował lepsze od prognoz analityków wyniki. Wczoraj dobrą passę potwierdziły Pekao i BRE Bank.

Zysk netto Pekao, drugiego co do wielkości banku w Polsce, wyniósł 714 mln zł, podczas gdy średnia z prognoz biur maklerskich wynosiła 689 mln zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku zysk netto Pekao wyniósł 619 mln zł.

– Lepszy zysk to między innymi efekt podwyżek stóp procentowych i poprawy marży odsetkowej, ale pomogła też lepsza sprzedaż kredytów, dzięki której poprawił się wynik prowizyjny – mówi Grzegorz Zawada z DM PKO BP.

Rzeczywiście, drugi kwartał był kolejnym z rzędu, kiedy sprzedaż kredytów w Pekao rosła. W segmencie detalicznym portfel wzrósł rok do roku o 14 proc., a w korporacjach o 4,7 proc. Najszybciej przyrasta sprzedaż nowych kredytów hipotecznych. W porównaniu z ubiegłym rokiem była o 45,4 proc. wyższa i wyniosła prawie 1,63 mld zł.

Podczas prezentacji wyników finansowych prezes Pekao Luigi Lovaglio zaznaczył, że w najbliższym czasie bank chce zwiększać swoje aktywa. Może to nadal robić w sposób organiczny, ale nie wyklucza też przejęcia.

Lepsze wyniki od prognoz opublikował również BRE Bank, który poprawił zysk netto. W II kw. wyniósł on 313,2 mln zł wobec 124,3 mln zł rok wcześniej.

– W II kw. od dobrej strony pokazały się detaliczne części BRE Banku, mBank i MultiBank – mówi Michał Sobolewski z IDMSA.

Zwiększyła się sprzedaż krzyżowa, a także wartość udzielanych kredytów hipotecznych. To pomogło wynikowi z opłat i prowizji. Z kolei nieco lepszy od prognoz wynik odsetkowy to m.in. efekt podwyżki stóp procentowych.

– Bank zyskiwał też dzięki rosnącej marży odsetkowej, na co złożyła się lepsza marża depozytowa i stabilna marża kredytowa, pomogły również wolumeny – mówi Sobolewski. W II kw. 2011r. wynik odsetkowy BRE Banku poprawił się w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej o ponad 106 mln zł i wyniósł 542,48 mln zł.

Pożyczki walutowe stanowią obecnie nieco ponad 40 proc. portfela kredytowego BRE Banku. Ale drożejący frank szwajcarski i rosnące przez to raty kredytów hipotecznych nie odbiły się na wysokości rezerw na złe kredyty. Wprost przeciwnie – w II kw. 2011 r. wyniosły one 58,62 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 203,5 mln zł.

– Częściowo jest to efekt sprzedaży portfela przeterminowanych pożyczek detalicznych o wartości 620 mln zł, która pozwoliła na rozwiązanie rezerw na kwotę 82 mln zł w drugim kwartale – tłumaczy Grzegorz Zawada.