Wielkie browary chcą zwiększyć sprzedaż piwa w pubach. Obecnie aż 80 proc. trunku wypijamy w domach

Branża walczy o sprzedaż, bo ta ostatnio kuleje. Szacunki mówią, że tym roku może się skurczyć o 1,5 proc., jednak już w przyszłym, dzięki m.in. mistrzostwom Europy w piłce nożnej, ma się odbić w górę o 2,5 proc. Czy tak się stanie?

Wielkim sieciom nie brakuje pomysłów na zwiększenie sprzedaży. Na przykład Grupa Żywiec swoje piwa kieruje do miłośników sportu. Od 2004 r. marka Królewskie znajduje się na koszulkach kibiców Legii Warszawa, we wtorek przedłużono umowę na kolejne 3 lata. Jednocześnie inna marka Grupy Żywiec – Warka – wspiera piłkarzy reprezentacji kraju. Na tym jednak nie koniec. Grupa, jako jedyny z dużych graczy na rynku, ma własną sieć pijalni pod szyldem Piwiarni Wareckich. Choć obecnie jest ich 90, przed mistrzostwami ma być nawet 130. – To unikatowy pomysł na rynku – mówi „DGP” Sebastian Tołwiński, rzecznik spółki. Pozostali gracze nie posiadają własnych sieci pubów.

Grupa Carlsberg przyjęła inną strategię – została sponsorem Euro 2012. Dzięki temu jej piwa: Carlsberg, Okocim czy Harnaś, będzie można pić na stadionach. Jednak jak przyznaje Melania Popiel z Carlsberga, ME to tylko element długoletniej strategii browaru zakładającej podwojenie zysków do 2015 roku.

– Realizując go, Grupa Carlsberg podpisała ostatnio umowę z Amrestem, właścicielem m.in. 132 restauracji KFC, 51 Pizza Hut i 22 Burger King, na dystrybucję piwa w ich lokalach – mówi Popiel.

Planami konkurentów nie przejmuje się lider, dysponująca 38-proc. udziałem w rynku Kompania Piwowarska. Nie ma ona planów wprowadzenia sieci własnych pubów.

O ten rynek chcą powalczyć za to nowe podmioty, takie jak Mex Polska, właściciel m.in. Browar de Brasil oraz stylizowanej na lata PRL-u sieci Pijalnia Wódki i Piwa. Choć obecnie inwestuje głównie w restauracje The Mexican, na jesieni planuje debiut na GPW i pozyskanie kilkunastu milionów złotych.

– Chcemy rozwinąć nasze flagowe koncepty – mówi „DGP” Dariusz Borowski. Zarzeka się, że do debiutu dojdzie na jesieni.

Jak włączyć się do sieci Piwiarni Wareckich

Warunki:

● Franczyzobiorca musi dysponować lokalem własnym lub wynajmowanym o powierzchni 150 – 250 metrów kwadratowych.

● Potrzebny jest mu również kapitał (ok. 100 tys. zł) umożliwiający sfinansowanie części inwestycji nieobjętej tzw. pakietem startowym oferowanym przez Grupę Żywiec (100 – 150 tys. zł).

● Konieczne są środki finansowe na pierwszą dostawę piwa, minimum 50 tys. zł.

● Wygląd lokalu musi odpowiadać standardowi obowiązującemu w Piwiarniach Wareckich, tak samo jak menu.

● Franczyzobiorca musi umożliwić przeprowadzanie kontroli wykonania umowy.

Korzyści:

● Grupa Żywiec nie pobiera żadnej opłaty wstępnej za przystąpienie do sieci.

● Należy liczyć się jednak z miesięczną opłatą franczyzową w wysokości tysiąca złotych. W jej ramach sieć Piwiarni Wareckich zapewnia własny kalendarz działań promocyjnych i wsparcie ważnych wydarzeń poprzez materiały reklamowe – ulotki i plakaty.

● Z informacji podawanych przez Grupę Żywiec wynika, że zmiana marki na Piwiarnię Warecką może zwiększyć przychody nawet o 30 proc.

● Franczyzobiorca może też liczyć na dodatkowe premie, m.in. za realizację planu sprzedażowego.