Wystawiony na sprzedaż przez portugalskich właścicieli Bank Millennium to łakomy kąsek dla kilku instytucji finansowych działających na polskim rynku. Jego przejęcie może zamieszać w krajowej czołówce

Obojętnie wobec oferty sprzedaży banku przez Portugalczyków nie przejdzie na pewno PKO BP, który w ubiegłym roku był o włos od przejęcia BZ WBK. Nieoficjalnie wiadomo, że już od jakiegoś czasu największy polski bank bada, jakie korzyści wynikałyby z połączenia tych dwóch spółek.

Wyścig liderów

– Nie wykluczam, że PKO BP złoży ofertę, jednak nie spodziewałbym się, że będzie gotowe dużo zapłacić za Millennium – mówi Andrzej Powierża z DM Banku Handlowego. Tłumaczy, że niedawno bank wypłacił wysoką dywidendę, a taki dodatkowy wydatek mógłby znacznie nadszarpnąć jego kapitały. Pakiet Banku Millennium należący do portugalskiego bcp ma rynkową wartość 4,2 mld zł. W ubiegłym roku, kiedy rządowi zależało na przejęciu przez PKO od Irlandczyków BZ WBK wartego 11,7 mld zł, zdecydowano o zatrzymaniu w spółce całego zysku.

Analitycy przypuszczają, że jeśli PKO BP będzie chciał przejąć Millennium, nie obędzie się bez dodatkowej emisji, a to nie byłoby dobrze odebrane przez rynek.

Zdaniem analityków Espirito Santo Investment Banku poza PKO BP zainteresowan tą transakcją mogą być też Pekao i BZ WBK.

– To duże banki o profilu korporacyjnym, Bank Millennium wzmocniłby ich ramię detaliczne – tłumaczy Kamil Stolarski z ESIB. Mogłoby to być zachętą dla Pekao, któremu od niedawna zależy również na klientach detalicznych. Stawia na promocję kredytów hipotecznych i kont osobistych. Tymczasem spora grupa klientów Millennium to osoby, które zadłużyły się na zakup nieruchomości, co oznacza, że będą związane z bankiem przez co najmniej kilkanaście najbliższych lat.

– W przeciwieństwie do PKO BP Pekao nie radzi sobie tak dobrze z rozwojem organicznym, dlatego przejęcie innego banku zagwarantowałoby mu szybki wzrost – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities. Gdyby Pekao przejął Millennium, to jego aktywa sięgnęłyby 177 mld zł, czyli o 7 mld zł wyprzedziłby PKO BP. Poza tym Pekao stać byłoby na takie przejęcie, bo jego współczynnik wypłacalności wynosi 18,2 proc., co jest jednym z najwyższych wyników na rynku. Bank również zrezygnował z wypłaty wysokiej dywidendy, tłumacząc, że woli zachować zyski na ewentualne akwizycje. Analitycy nieoficjalnie przyznają, że największy polski banki nie da sobie łatwo odebrać pozycji lidera i jeśli Pekao wejdzie do gry, zapowiada się ostra rywalizacja.

Dwa największe polskie banki nie chcą na razie komentować swojego ewentualnego zainteresowania zakupem Millennium.

Gratka dla Hiszpanów

Chociaż po kupnie BZ WBK grupa zapowiedziała, że w najbliższym czasie chce porządkować swój biznes i nie ma zamiaru kupować kolejnych spółek, nie jest wykluczone, że w obecnej sytuacji zmieni zdanie. Strategią grupy jest posiadanie ok. 10 proc. udziałów w rynkach, na którym jest obecna. Tymczasem na razie w Polsce ma ok. 5 proc.

Poza tym zarząd Santandera zapowiadał, że wkrótce chce wskoczyć do pierwszej trójki na polskim rynku, a to obecnie możliwe jest wyłącznie dzięki przejęciu. Po połączeniu z Millennium aktywa BZ WBK wyniosłyby ok. 102 mld zł, co dałoby mu pozycję na podium.

– Z naszych szacunków wynika, że jeśli Millennium zostanie przejęty przez inny polski bank, synergie docelowo mogą dać w sumie nawet 400 mln zł rocznie – mówi Stolarski. To stawka warta zainteresowania największych graczy.