Polska chce, żeby projekt nowego rozporządzenia dotyczącego roamingu został uzgodniony przez państwa unijne podczas polskiej prezydencji - poinformowała PAP wiceminister infrastruktury Magdalena Gaj.

W środę komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes ogłosiła projekt rozporządzenia, które na operatorów sieci komórkowych w UE nałoży nowe, niższe limity cen w roamingu. Teraz mają oni określone limity na podstawie rozporządzenia, to jednak wygasa z końcem czerwca 2012 r. Kroes proponuje dalszy spadek tak, by od lipca 2012 r. połączenie wychodzące kosztowało nie więcej niż 0,32 euro za minutę, od lipca 2013 r. - nie więcej niż 0,28 euro, a od lipca 2014 r. - 0,24 euro (bez VAT). Z kolei cena połączeń przychodzących w tych latach ma wynosić nie więcej niż 0,10 euro. Celem KE jest zrównanie do 2015 r. cen połączeń krajowych i zagranicznych w UE.

KE chce obniżyć ceny detaliczne za przesył danych ze średnio ponad 2 euro za megabajt do 0,5 euro, od lipca 2014 r. (bez VAT). "Mieszkańcy UE często płacą ponad 2 euro za przesył jednego megabajta w roamingu, podczas gdy operatorzy zwyczajowo obciążają siebie nawzajem stawką znacznie niższą niż 50 eurocentów" - powiedziała w środę podczas konferencji w Brukseli Kroes. Dodała, że to dowód, że na rynku nie ma konkurencji.

Jak powiedziała w środę PAP wiceminister Gaj, nowe rozporządzenie będzie wymagało także zgody Parlamentu Europejskiego. Dodała, że wcześniej w Radzie UE będzie prowadzona dyskusja na temat projektu rozporządzenia. "Mam nadzieję, że uda się wypracować porozumienie pomiędzy państwami co do tego dokumentu w czasie polskiej prezydencji. Będziemy robili wszystko, żeby tak się stało" - powiedziała PAP.

"Obecnie niestety ceny rachunków za transfer danych są tak ogromne, że nie korzystamy z internetu w roamingu"

"Cieszę się, że Komisja Europejska widzi problem związany z cenami detalicznymi za przesył danych. (...) Obecnie niestety ceny rachunków za transfer danych są tak ogromne, że nie korzystamy z internetu w roamingu" - zaznaczyła.

Jak wyjaśniła, obecne rozporządzenie reguluje tylko cenę hurtową przesyłu danych. Nowy projekt KE zakłada także regulację ceny detalicznej. "Pozytywnie należy ocenić też takie długofalowe spojrzenie KE, czyli propozycję, aby rozporządzenie obowiązywało co najmniej do 2022 r. Oczywiście, nad pewnym zagadnieniami będziemy jeszcze dyskutować. (...) Ta regulacja zawiera też pomysły oparcia roamingu na konkurencyjności, czyli próby oddzielenia usług roamingowych od klasycznych (...) telefonicznych tak, aby klient jadąc do innego kraju mógł zdecydować, z usług jakiego operatora będzie korzystał za granicą" - podkreśliła.

Dodała, że "pozytywnie odczytuje propozycję Komisji Europejskiej".

Według obecnie obowiązującego rozporządzenia, od 1 lipca br. cena połączenia wychodzącego do innego kraju UE może wynosić maksymalnie 0,35 euro za minutę, a przychodzącego 0,11 euro (bez VAT). Nie reguluje ono jednak stawek detalicznych za przesył danych i korzystanie z internetu w roamingu, a jedynie ceny hurtowe, którymi operatorzy obciążają się nawzajem. Takie stawki (a także hurtowe) określa projekt nowego rozporządzenia i tu właśnie czeka operatorów rewolucja.

Propozycja KE przewiduje, że od 1 lipca 2012 r. konsumenci nie będą płacili więcej niż 90 eurocentów za 1 MB pobranych danych, od lipca 2013 r. stawka ta ma zostać obniżona do 0,70 euro, a od lipca 2014 r. do 0,50 euro (bez VAT).

Ponadto, aby unikać "szokujących rachunków" po powrocie z zagranicy, KE w projekcie rozporządzenia utrzymała ochronę klientów - w postaci limitu miesięcznego rachunku za ściąganie danych w wysokości 50 euro. Klient będzie musiał wyraźnie zwrócić się o ustalenie innego limitu.

Limity cen detalicznych proponowane w rozporządzeniu mają obowiązywać do połowy 2016 r.

Kroes zastrzegła, że projekt rozporządzenia po raz pierwszy proponuje nie tylko limity, ale także zmianę strukturalną na rynku, która ma wymusić konkurencję.

Od 1 lipca 2014 r. umożliwi ona klientom podpisanie odrębnej, tańszej umowy na roaming (z innym operatorem), przy jednoczesnym zachowaniu tego samego numeru telefonu i karty SIM. Nowe przepisy ułatwią też dostęp do rynku nowym operatorom, także tzw. "wirtualnym", którzy nie posiadają własnej sieci. Będą oni mogli korzystać z sieci innych operatorów w krajach UE po regulowanej cenie hurtowej.

Limity cen detalicznych proponowane w rozporządzeniu mają obowiązywać do połowy 2016 r., kiedy to - zdaniem Kroes - zadziałać mają już mechanizmy rynkowe obniżające ceny. Z kolei limity stawek hurtowych miałyby obowiązywać aż do 2022 r.

Aby proponowane w środę przepisy mogły wejść w życie, muszą zaakceptować je kraje UE i Parlament Europejski. "Rozmawiałam już na temat tego rozporządzenia z polską prezydencją i byli zachwyceni możliwością pracy nad nim. Chociaż nie będą w stanie sfinalizować prac, to mogą zrobić dużo dla podjęcia decyzji. Są bardzo ambitni w tej kwestii" - powiedziała komisarz.