Ceny kukurydzy spadły w czwartek w największym stopniu od 15 lat, ożywiając spekulacje, iż wysokie koszty żywności zaczną wreszcie się zmniejszać.

Kukurydza potaniała o 10 proc. po opublikowaniu przez Departament Rolnictwa USA raportu wskazującego, że farmerzy nieoczekiwanie zwiększyli w tym roku areał upraw kukurydzy. Ceny innych płodów rolnych, w tym soi, obniżyły się na fali spekulacji, iż poziom przyszłych zapasów będzie bardzo wysoki – relacjonuje serwis BBC.

Ostatnio za kukurydzę płacono rekordowe stawki, co przyczyniało się do podsycania oczekiwań inflacyjnych. Kontrakty na kukurydzę, które na początku czerwca znajdowały się tuż poniżej historycznego maksimum 8 dolarów za buszel (35,24 litra), finiszowały na koniec czwartkowej sesji na poziomie 6,29 dolarów, czyli ze spadkiem 9,9 proc. W pewnym momencie kontrakty spadły nawet o 12 proc.

Pszenica potaniała o 8,8 proc, a soja o 2,1 proc. Również w piątek trwały dalej spadki podczas wczesnych godzin handlu w Azji, kontrakty na pszenicę ześlizgnęły się o kolejne 2 proc.

Z raportu resortu rolnictwa USA wynika, że farmerzy zasiali tej wiosny kukurydzę na obszarze 92,292 mln akrów, znacznie powyżej średnich szacunków rynku na poziomie 90,767 mln akrów. „To wielkie zaskoczenie” – ocenia Karl Seter, ekspert surowcowy w w Max Field Cooperative z siedzibą w stanie Iowa.

Informacje o zwiększeniu zasiewów zbiegają się z zapowiadanym przez Rosję terminem zniesienia zakazu eksportu ziarna. Drogie zboże przyczynia się generalnie do wzrostu cen żywności, poczynając od mięsa poprzez przetwory zbożowe po nawet napoje.

Dobre zbiory w USA mogą zwiastować zwolnienia tempa inflacji artykułów żywnościowych, która w tym roku miała w USA sięgnąć 3-4 proc. Analitycy jednak przypominają, że zwykle musi upłynąć około sześć miesięcy zanim zmiany cen surowców przełożą się na ceny żywności w handlu detalicznym.