Wicepremier Waldemar Pawlak oficjalnie wystąpił przeciwko prywatyzacji Międzynarodowych Targów Poznańskich planowanej przez resort skarbu.
MPT to największa placówka wystawiennicza w Polsce i wicelider w całej Europie Środkowo-Wschodniej. – Na całym świecie największe centra targowe pozostają we władaniu samorządów i są ważnym elementem rozwoju regionu. Dlatego popieram wniosek władz samorządowych Wielkopolski oraz władz Poznania o nieodpłatne przekazanie im udziałów Skarbu Państwa w spółce MTP – powiedział wczoraj Pawlak.
Poznań ma teraz 40 proc. udziałów w targach. Pozostałe 60 proc. Skarb Państwa chce sprzedać jeszcze w tym roku. Jak twierdzi prezydent Poznania Ryszard Grobelny, prywatyzacja firmy byłaby błędem, dlatego miasto od dawna zabiega o to, by przejąć kontrolę nad targową spółką. Obawia się, że jeśli targi kupi np. jakiś fundusz, będzie on nastawiony na maksymalizację zysku, a nie rozwój firmy i promowanie polskich firm i gospodarki.
Podobnego zdania jest Pawlak. – Pozostawienie MTP w rękach samorządowców pozwoli na ich pełne wykorzystanie do promocji polskich firm – podkreślił wicepremier. Podał przykłady innych takich placówek, jak choćby największe centrum wystawiennicze w USA McCormick Place w Chicago, którym kieruje miasto.
Resort skarbu ma jednak inne plany. Uruchomić sprzedaż targów miał jeszcze w tym kwartale, choć teraz nie jest to pewne. – Zapoznajemy się z analizami przygotowanymi przez doradców prywatyzacyjnych – mówi „DGP” Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.
Ministerstwo nie zdradza, ile może zarobić na sprzedaży części MTP, ale eksperci nieoficjalnie mówią nawet o 350 mln zł. Hale targowe mieszczą się w ścisłym centrum miasta i mają powierzchnię 360 tys. metrów kwadratowych. Sam majątek firmy na koniec 2010 r. szacowano na 414 mln zł.