W najbliższych latach w Polsce będzie rosło zapotrzebowanie na gaz, co będzie się wiązało m.in. z uruchomieniem systemu handlu emisjami CO2 w 2013 roku - powiedział wiceminister gospodarki Marcin Korolec podczas środowej konferencji "The Poland - U.S. Energy Roundtable".

Jak mówił, przez ostatnie dekady przemysł poszukiwań i wydobycia gazu ziemnego, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, przeszedł prawdziwą rewolucję. "Dostrzeżono możliwości wykorzystywania gazu w złożach niekonwencjonalnych, a w szczególności gazu typu shale gas, gdzie Stany Zjednoczone są światowym liderem" - zaznaczył Korolec.

Podkreślił, że prace poszukiwawcze niekonwencjonalnych źródeł gazu wymagają polsko-amerykańskiej współpracy. "W tym roku ukazał się raport na temat zasobów gazu łupkowego, opracowany przez amerykańską rządową agencję informacji energetycznej, z którego wynika, że Polska może posiadać nawet 5,3 bln m sześc. gazu w łupkach. Oczekiwania są ogromne" - powiedział wiceminister.

Według niego więcej informacji na temat złóż gazu łupkowego w Polsce będzie dostępne po zakończeniu pac poszukiwawczych i po weryfikacji dokumentacji geologicznej firm posiadających koncesje. "Należy pamiętać, że w najbliższych latach polska elektroenergetyka będzie przechodzić transformację w kierunku większego zapotrzebowania wykorzystywania gazu, po pierwsze jako paliwa rezerwowego dla energii odnawialnej, a po drugie w związku z wejściem w życie systemu handlu emisjami CO2 w 2013 roku" - mówił.

Ambasador USA w Polsce Lee Feinstein podkreślił podczas konferencji, że Polska i Stany Zjednoczone powinny współpracować w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego. "Prezydent Barack Obama pod koniec marca przedstawił zarys polityki bezpieczeństwa energetycznego USA. (...) Jest to polityka, która jest nakierowana na zwiększenie krajowych rezerw, jak również efektywności energetycznej" - zaznaczył. Dodał, że awaria w elektrowni Fukushima w Japonii nie powinna przekreślać też rozwoju energetyki jądrowej na świecie.

"Sporo się obecnie mówi na temat potencjału złóż gazu łupkowego w Polsce"

Zdaniem ambasadora energetyka jest jednym z filarów polsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej. Jak mówił, jednym z takich obszarów są poszukiwania w Polsce gazu łupkowego, ale mimo optymistycznego nastawienia do tych poszukiwań Polaków, obecnie nie wiadomo, czy zasoby te "można urynkowić". "Sporo się obecnie mówi na temat potencjału złóż gazu łupkowego w Polsce. Minister Korolec wspomniał o poziomie tego potencjalnego wolumenu. To naprawdę spora liczba" - zaznaczył.

Nad raportem, który ma przedstawić szacunki zasobów gazu łupkowego w Polsce, pracuje obecnie Państwowy Instytut Geologiczny wspólnie z amerykańską służbą geologiczną USGS. Zdaniem ekspertów Instytutu, do szacowania zasobów należy podchodzić z dużą ostrożnością i obliczenia będą coraz lepsze w miarę włączania do nich danych z kolejnych wierceń. Naukowcy chcą sprawdzić, czy ich szacunki obecności złóż gazu łupkowego będą zbieżne z tymi, które podają amerykańskie firmy konsultingowe (mówią nawet o ponad 5 bln m sześc.)

Feinstein dodał, że ważnym elementem budowania bezpieczeństwa energetycznego w USA są prace nad czystymi technologiami wykorzystywania węgla do produkcji energii.

Edward G. McGinnis z amerykańskiego Departamentu Energii podkreślił znaczenie węgla w produkcji energii w Polsce i USA. "Mamy wiele wspólnych celów. (...) Chcemy ograniczyć emisję CO2" - zaznaczył i wymienił takie działania, jak rozwój odnawialnych źródeł energii, technologii wychwytywania węgla i energetyki jądrowej. Dodał, że potencjalne zasoby gazu łupkowego w Polsce mogą być duże. "Polska może być drugim krajem, obok Stanów Zjednoczonych, który zacznie znacząco eksploatować te zasoby" - podkreślił.