Budowa gazociągu Nabucco, który ma uniezależnić kraje Unii Europejskiej od dostaw surowca z Rosji, rozpocznie się dopiero w 2013 roku, czyli rok później niż planowano.

„Termin został zmieniony, jako bezpośredni rezultat zmiany terminu dostaw gazu z regionów Morza Kaspijskiego i Bliskiego Wschodu przez potencjalnych dostawców” – wyjaśnia Nabucco Gas Pipeline International na swej stronie internetowej.

W budowę Nabucco zaangażowały się Austria, Węgry, Bułgaria, Rumunia i Turcja. Koszt gazowej magistrali jest szacowany na 8 mld euro. Według początkowych założeń od 2015 roku gaz z rejonu Morza Kaspijskiego ma popłynąć przez Turcję, Rumunię i Bułgarię do Europy Środkowej. Planowana docelowo przepustowość to 31 mld metrów sześciennych rocznie.

Źródłem połowy gazu dla Nabucco, zapewniającym ok. 14 – 16 mld metrów sześc. rocznie, może być nowo odkryte złoża w Azerbejdżanie. Opóźnienie początku budowy gazociągu może mieć związek z ostrą rywalizacją o dostawy surowca z Turkmenistanu i Azerbejdżanu, które chcą całkowicie przejąć Rosjanie, aby zabezpieczyć gaz do forsowanej przez nich konkurencyjnej magistrali South Streamu. Ma ona prowadzić z Rosji do Bułgarii, gdzie dzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję. Jej przepustowość zaplanowano na 63 mld m sześć rocznie, a rozpoczęcie eksploatacji na rok 2015.