Portugalia zakończyła negocjacje w sprawie pomocy finansowej z przedstawicielami Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego - poinformował we wtorek wieczorem premier Jose Socrates. Nie podał jednak wielu bliższych szczegółów.

W telewizyjnym wystąpieniu premier Portugalii potwierdził, że jego kraj otrzyma 78 mld euro (ok. 116 mld USD) pomocy finansowej. "Z przyjętych ustaleń wynika, że jeszcze w tym roku deficyt Portugalii może być zredukowany do 5,9 proc. produktu krajowego brutto (PKB)" - powiedział szef socjalistycznego rządu.

Jose Socrates zapewnił, że zawarte we wtorek porozumienie nie przewiduje likwidacji dodatku wakacyjnego i bożonarodzeniowego dla funkcjonariuszy sektora publicznego, które stanowią równowartość miesięcznych wynagrodzeń. Tzw. trzynastka i czternastka nie będą również zabrane emerytom. "W tym roku nie zostały też przewidziane dalsze cięcia w instytucjach sfery publicznej" - powiedział premier Socrates.

Premier dodał, że zapowiadana wcześniej prywatyzacja największego państwowego banku Caixa Geral de Depositos nie będzie konieczna, aby ratować finanse publiczne Portugalii.

Szef rządu przyznał, że niezbędne będą jednak cięcia emerytur wynoszących powyżej 1500 euro. Dodał, że w przypadku najniższych emerytur możliwe będzie nieznaczne podniesienie ich wartości.

Nieoczekiwane wystąpienie Jose Socratesa z informacją o zakończeniu negocjacji z tzw. "trojką", czyli przedstawicielami Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, zostało skrytykowane przez opozycję. Twierdzi ona, że Socrates pospieszył się z publicznym ogłoszeniem zawartego porozumienia, aby sobie przypisać sukces negocjacyjny.

"Jose Socrates zachował się w sposób żenujący, po raz kolejny stosując propagandę polityczną"

Po marcowej dymisji rządu Jose Socratesa, Portugalię czekają 5 czerwca br. wybory parlamentarne.

Opozycja zwraca uwagę, że premier był bardzo oszczędny w słowach. "Poczekajmy na ostateczną informację wszystkich stron negocjujących. Socrates powiedział o tym, czego porozumienie nie zawiera. Wolelibyśmy jednak dowiedzieć się w szczegółach tego, co dokładnie przewiduje dokument kończący rozmowy" - powiedziała Assuncao Cristas z chadeckiego bloku Centrum Demokratyczno-Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP).

Podobnego zdania jest Heloisa Apolonia z Partii Ekologicznej "Zieloni" (PEV). "Socrates przedstawił zapewne tylko część porozumienia z trojką. Czyżbyśmy jutro mieli się dowiedzieć, że czekają nas jednak podwyżki podatków i inne obciążenia fiskalne?" - pytała retorycznie przedstawicielka PEV.

Najbardziej krytyczna wobec zdawkowych informacji premiera o zakończeniu negocjacji jest Partia Socjaldemokratyczna (PSD), największe opozycyjne ugrupowanie parlamentarne. Jeden z jej liderów, ekonomista Nogueira Leite, uznał wystąpienie premiera za element gry przedwyborczej.

"Jose Socrates zachował się w sposób żenujący, po raz kolejny stosując propagandę polityczną. Jego dzisiejsze wystąpienie miało rzekomo uspokoić Portugalczyków. To smutne, że w tak bezczelny sposób człowiek, który swoimi rządami doprowadził kraj do bankructwa i który jeszcze kilka dni temu mówił, że zewnętrzna pomoc finansowa jest Portugalii niepotrzebna, dziś próbuje wmówić obywatelom, że podpisanie porozumienia z trojką było jego sukcesem" - powiedział Nogueira Leite.