Wysoki odczyt niemieckiego wskaźnika zamówień w przemyśle, PMI, jest dobrą wróżbą dla eksporterów w Polsce, Czechach i na Węgrzech - ocenił Barclays Capital w cotygodniowej publikacji Global Economics Weekly.

Syntetyczny wskaźnik PMI za kwiecień wyniósł w Niemczech 61,7 pkt wobec 60,9 pkt w marcu, co świadczy o tym, że przemysł jest w fazie ekspansji, a Niemcy są w awangardzie ożywienia gospodarki eurostrefy - zaznaczają analitycy banku.

"Prawdopodobnym skutkiem niemieckich danych będzie seria pozytywnych odczytów wskaźnika PMI w regionie Europy Centralnej. Polska, Czechy i Węgry zyskają najwięcej przez to, że blisko jedna trzecia ich eksportu kieruje się na rynek niemiecki" - napisali.

Dane PMI w Polsce, Czechach i na Węgrzech zostaną ogłoszone w najbliższych dniach.

Analitycy banku zauważają też, iż obawy inwestorów spowodowane trudnościami finansowymi na peryferiach eurostrefy: w Grecji, Irlandii i Portugalii, które znów dały o sobie znać w ostatnich tygodniach, nie miały przełożenia na wschodzące rynki europejskie.

Jednym z powodów jest to, że kraje te nie mają rozbudowanych dwustronnych więzów handlowych ani kanałów finansowych, którymi trudności europejskich peryferii mogłyby się na nie rozszerzyć. Nie oznacza to jednak, że mogą teraz uznać, że niebezpieczeństwo minęło:

"Abstrahując od wpływu, które trudności krajów na obrzeżach eurostrefy wywierają na nastawienie inwestorów i zaufanie w biznesie, powiązania europejskich banków są skomplikowane i rozległe" - ostrzegli analitycy Barclays Capital.