Władze Gdańska, Katowic, Poznania i Krakowa protestują przeciw planom resortu finansów zmierzającym do ograniczenia zadłużania się samorządów. Ostrzegają, że wprowadzenie proponowanych przez resort finansów limitów zagrozi inwestycjom samorządów.

Chodzi o planowane przez resort finansów wprowadzenie reguły wydatkowej dla podsektora samorządowego. Miałaby ona ograniczyć deficyt jednostek samorządu terytorialnego do określonego poziomu ich całkowitych dochodów. Relacja deficytu do dochodów miałaby być obniżana aż do osiągnięcia poziomu 1 proc. Ministerstwo finansów chciałoby, by reguła zaczęła obowiązywać od 2012 r. Samorządy żądają także wycofania rozporządzenia MF z grudnia ub. r. dotyczącego klasyfikacji tytułów dłużnych.

Skarbnik Gdańska Teresa Blacharska powiedziała w poniedziałek PAP, że Gdańsk protestuje przeciwko ograniczeniom, "jakie rząd szykuje samorządom". Jak podkreśliła, "jeśli rząd wprowadzi planowane limity zadłużania, to inwestowanie w nowe drogi, szkoły i inne obiekty użyteczności publicznej stanie się wręcz niemożliwe".

"Planowane obostrzenia nie dotkną Gdańska, bo planowane na 2012 rok zaciągnięcie kredytu w wysokości ok. 66 mln zł na inwestycje chcemy przyspieszyć i przełożyć na rok bieżący" - wyjaśniła Blacharska. Uchwałę w sprawie zmian w budżecie miasta radni mają przegłosować jeszcze podczas sesji w tym miesiącu.

Samorządy realizują ogromne inwestycje

Blacharska zaznaczyła, że samorządy realizują ogromne inwestycje; rząd przeznacza na nie ok. 5 proc. budżetu, a samorządy - ponad 23 proc. Powiedziała, że w 2010 r. samorządy zrealizowały inwestycje na kwotę 40 mld zł, podczas gdy rząd na ten cel wydał kwotę prawie trzykrotnie mniejszą, tj. 15 mld zł.

Natomiast prezydent Katowic Piotr Uszok przekonywał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że wprowadzenie nowej reguły wydatkowej zmusi tamtejszych samorządowców do zastanowienia, czy będzie ich stać na współfinansowanie głównych inwestycji, jak budowa Międzynarodowego Centrum Kongresowego za 303 mln zł czy nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia za 265 mln zł.

Skutki potencjalnej decyzji ministra finansów w Katowicach szczególnie dotkliwe miałyby być w 2012 r., na który miasto - wobec nagromadzenia wydatków inwestycyjnych - planuje ok. 16 proc. deficyt (kwotowo ok. 193 mln zł). Po wprowadzeniu reguły wydatki Katowic - aby spełnić jej kryteria - w 2012 r. musiałyby zostać obcięte o ok. 178 mln zł, a w 2013 r. - o niespełna 12 mln zł. Na kolejne lata miasto planuje już nadwyżki operacyjne.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy wprowadzenie reguły spowoduje skreślenie np. dużych inwestycji współfinansowanych ze środków unijnych, kredytów EBI lub związanych z EURO 2012, Uszok wskazał m.in., że "zrobi wszystko, żeby je obronić".



Prezydent Poznania Ryszard Grobelny uważa, że plany ministerstwa finansów mogą sprawić, że miasta nie będą w stanie przeprowadzać żadnych większych inwestycji."W przypadku Poznania, który ma budżet na poziomie 2,5 mld złotych, deficyt wyniósłby 25 mln. W takiej sytuacji nie bylibyśmy w stanie przeprowadzić żadnej znaczącej inwestycji" - powiedział Grobelny podczas konferencji prasowej.

Jak dodał, miasto nie byłoby w stanie sfinansować m.in. modernizacji Ronda Kaponiera, na które chce przeznaczyć 190 mln złotych. "Musielibyśmy zbierać na to przez osiem lat. I to nie jest tak, że przez siedem lat nie mamy żadnego deficytu, a w ósmym roku robimy go na 190 milionów. Tylko modernizację robilibyśmy wówczas przez osiem lat. To będzie ogromne ograniczenie dla samorządów, a szczególnie też małych gmin, które przy budżecie 20 mln złotych, ich zadłużenie może wynieść zaledwie 200 tysięcy" - podkreślił prezydent Poznania.

Gdyby ustawa została uchwalona jeszcze w obecnym roku, według Grobelnego mogłaby okazać się niezgodna z konstytucją, ze względu na zbyt krótki okres jej wprowadzenia. "Częściowo oznaczałoby to zrezygnowania z inwestycji, które są już zawarte. Poprzedni przepis dotyczący zmiany liczenia zadłużenia został uchwalony w 2009 roku, a samorządy mają pięć lat na przygotowanie się. W tym przypadku, ten okres nie wyniósłby nawet roku" - zauważył Grobelny.

"Niektóre miasta, w tym Kraków, będą miały trudności ze skargą do TK"

Z kolei prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaapelował do władz miast w Polsce, aby występowały ze skargami do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozporządzenia ministra finansów z grudnia ubiegłego roku określającego szczegółowy sposób klasyfikacji tytułów dłużnych zaliczanych do państwowego długu publicznego.

"Powinniśmy wszyscy masowo, jako miasta, wystąpić z tą skargą, co spowoduje, że Trybunał Konstytucyjny będzie musiał się nimi szybko zająć" - mówił prezydent Krakowa podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Majchrowski ocenił, że niektóre miasta, w tym Kraków, będą miały trudności ze skargą do TK, ponieważ wymaga ona zgody rad miast. Tymczasem w radach, gdzie większość posiada PO taka zgoda może być trudna do uzyskania. "Tam, gdzie partia rządząca ma większość elementy polityczne mogą zdecydować nad elementami merytorycznymi" - zaznaczył prezydent Krakowa.

Ministerstwo finansów zapewnia, że rozporządzenie było przedmiotem konsultacji międzyresortowych oraz konsultacji ze stroną samorządową w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. "Na posiedzeniu tej komisji strona samorządowa nie zgłosiła żadnych uwag. Projekt rozporządzenia był również dostępny w Biuletynie Informacji Publicznej" - napisało MF w komunikacie przesłanym PAP.

Z wysłanego na początku marca przez ministra finansów listu do komisarza UE ds. gospodarczo-walutowych Olli Rehna wynika, że Polska uzgodniła z Komisją Europejską, iż w 2012 r. ograniczy deficyt sektora finansów publicznych do 3 proc. PKB. Rostowski przedstawił działania, które mają doprowadzić do osiągnięcia tego celu.

Minister wyjaśnił, że nowa ustawa o finansach publicznych nakłada na władze samorządowe obowiązek równoważenia budżetu bieżącego, począwszy od 2011 r., a od 2014 r. zacznie obowiązywać system indywidualnych limitów zadłużenia. Będą one zależeć od możliwości spłaty zadłużenia przez poszczególne jednostki samorządowe i będą obliczane na podstawie średniej z nadwyżek bieżących (powiększonej o dochody ze sprzedaży majątku) z ostatnich trzech lat. Resort poinformował ponadto, że zaawansowane są prace nad nową regułą wydatkową dla podsektora samorządowego.