Firma zwalnia pracowników i poszukuje chętnych do prowadzenia agencji pocztowych. Sprzeciwiają się temu związkowcy, którzy organizują dzisiaj akcje protestacyjne.
W tym tygodniu związki zawodowe działające na poczcie rozpoczęły zbieranie podpisów pod petycją przeciw zmianom, którą wręczą zarządowi spółki. Organizują też kolejne protesty – dziś przemaszerują ulicami Krakowa, to samo w planach na ten tydzień mają związkowcy lubelscy.
W marcu nowy prezes Poczty Polskiej Jerzy Jóźkowiak zarządził przegląd strategii firmy na lata 2010 – 2015 pod kątem zasadności przekształceń placówek własnych w agencje pocztowe i związaną z tym restrukturyzacją zatrudnienia. – Nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie. Restrukturyzacja trwa w najlepsze – twierdzi Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty. Z jego informacji wynika, że firma właśnie wręczyła wypowiedzenia kilkunastu pracownikom z Leszna, a w następnej kolejności redukcje czekają placówki z Krosna i Jeleniej Góry.
Pracowników niepokoi też dalsze tworzenie agencji pocztowych, które zgodnie z planem mają zastępować nierentowne urzędy pocztowe. W kwietniu mija termin dziewięciu przetargów na prowadzenie takich agencji. – W okolicach urzędów zagęszcza się sieć agencji, aby potem był pretekst do likwidacji tych pierwszych – uważa Moniuszko.
Poczta Polska do momentu rozpoczęcia pięcioletniego planu restrukturyzacji w 2010 r. ponosiła straty (164 mln zł w 2009 r. i ponad 200 mln w 2008 r.). W ubiegłym roku odnotowała już zysk w wysokości ponad 100 mln. Wprowadzane zmiany mają dać ok. 200 zł mln oszczędności rocznie.