Wzrost cen ropy i malejący popyt na usługi lotnicze sprawią, że ten rok może być trudny dla lotnictwa – alarmuje Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA), które skupia linie obsługujące ponad 90 proc. ruchu. Z powodu huśtawki cen ropy nie można wykluczyć nawet korekty prognoz zysków linii lotniczych na 2011 r.
W grudniu organizacja podała, że w tym roku łączne zyski linii wyniosą 9,1 mld dol. wobec 16 mld dol. w 2010 r. Prognozę jednak sporządzano, gdy ropa kosztowała 96 dol. za baryłkę. Obecnie przekracza 100 dol. To oznacza, że marża linii lotniczych wyniesie w tym roku 1,4 proc. i będzie dwa razy mniejsza niż w zeszłym. Giovanni Bisignani, szef IATA, twierdzi, że na popycie na usługi lotnicze negatywnie odbiły się także zamieszki w Egipcie oraz Tunezji, które przeniosły się na inne kraje Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej. W efekcie w lutym popyt na przewozy pasażerskie wzrósł zaledwie o 6 proc., a na transport towarowy o 2,3 proc. Dla porównania w styczniu było to odpowiednio 8,4 i 8,7 proc. Trzęsienia ziemi oraz tsunami w Japonii prawdopodobnie zmniejszyły dynamikę również w marcu.