Prezes PGNiG Michał Szubski ocenił, że przez polski terminal LNG będzie przechodzić w normalnych warunkach ok. 3 mld m. sześc. gazu rocznie.

"Myślimy o tym, żeby na rok - dwa przed oddaniem gazoportu do eksploatacji zacząć rozmawiać z dostawcami o kontraktach, może nie długoterminowych, ale średnio- i krótkoterminowych. Myślę, że możemy mieć zakontraktowane około 3 mld m sześc. gazu, przy założeniu przepustowości gazoportu na poziomie 5 mld m sześc. rocznie" - powiedział dziennikarzom Szubski.

Jak mówił, długoterminowy kontrakt z Katarem opiewa na 1,5 mld m sześc. rocznie, a kolejne ok. 1,5 mld powinno pochodzić właśnie z kontraktów krótko- i średnioterminowych. Szubski wyjaśnił, że terminal nie może być obciążony w 100 proc., gdyż musi pełnić rolę w systemie bezpieczeństwa energetycznego i musi posiadać 1-1,5 mld m sześc. wolnej przepustowości, aby w awaryjnej sytuacji móc dostarczyć gaz.

Szubski zaznaczył, że rozmowy dotyczące kolejnych dostaw gazu będą prowadzone z państwami z Bliskiego Wschodu.

W środę w Świnoujściu, m.in. z udziałem premiera, wmurowano kamień węgielny pod budowę gazoportu. Jak mówił podczas uroczystości premier Donald Tusk, gazoport to kluczowy element całego zestawu inwestycji i przedsięwzięć gospodarczych, finansowych i politycznych, które mają złożyć się na bezpieczeństwo energetyczne Polaków i całej Europy.

Gazoport buduje włosko-francusko-kanadyjsko-polskie konsorcjum. Przyłączanie terminala LNG do sieci przesyłowej zaplanowano na 2013 r. Rozruch mechaniczny i technologiczny terminalu powinien nastąpić rok później. 30 czerwca 2014 r. gazoport ma zostać przekazany do eksploatacji.