Polski rynek e-booków zaczyna powoli konkurować z tradycyjnymi książkami. W wersji elektronicznej możemy już czytać ponad 8 tysięcy tytułów. Podpowiadamy dziś, jak je kupować, jak za nie płacić i na czym czytać.
Ubiegłoroczny bestseller Artura Domasławskiego „Kapuściński non-fiction” w wersji papierowej kosztuje ponad 50 zł. Jako e-book jest tańszy – 29,9 zł. I choć taka różnica w cenie jest w Polsce rzadkością, to wydawcy chcąc zachęcić do nowej formy książek, coraz częściej decydują się na promocje.
– Od razu widać efekty – przyznaje Małgorzata Błaszczyk z internetowej księgarni Virtualo. Tak było z niedawną promocją wydawnictwa Landschaft. – Jego słowniki i specjalistyczne książki do nauki języków w wersji cyfrowej przecenione nawet o 80 procent zaczęły się naprawdę rekordowo sprzedawać – przekonuje Błaszczyk.
Jednak zazwyczaj ceny e-booków są zaledwie o 5 – 10 procent niższe niż książek drukowanych. A kilkuzłotowa oszczędność nie zawsze jest wabikiem na klienta. – Na e-booki VAT jest wyższy niż na papierowe książki, a wydawca w przypadku publikacji zagranicznych musi opłacić licencję za taką formę rozpowszechniania. Tym samym koszt wyprodukowania i dystrybucji e-książki wcale nie jest dużo niższy niż jej wydrukowania – mówi Paweł Dobrzyński, prezes Libranova.
Największy wybór e-booków jest w e-księgarni Virtualo (ponad 8 tysięcy tytułów), która współpracuje z Empik.com (ponad 6,5 tysiąca tytułów).
Warto jednak także zaglądać do e-księgarni poszczególnych wydawnictw, które same sprzedają wersje cyfrowe swoich książek. W ubiegłym roku wydawnictwo W.A.B. przeceniło o połowę kryminały Stiega Larssona, a teraz w tak dużej promocji można kupić w Empik.com choćby powieść „Bidul” Mariusza Maślanki za 7,95 zł.

Na czym czytać

Jednak zanim zacznie się oszczędzać, kupując cyfrowe książki, najpierw trzeba zainwestować w czytnik. Na polskim rynku dostępnych jest już blisko 20 różnych modeli. Najtańszym jest obecnie Icarus Co kosztujący 650 zł, z 6-calowym ekranem i pamięcią 2 GB, która pomieści nawet kilka tysięcy książek. – Owszem to wciąż spory wydatek, ale jeszcze rok temu najtańszy czytnik na polskim rynku kosztował blisko 1200 zł, więc widać, że oferta staje się otwarta na masowego klienta – mówi Dobrzyński.
Dystrybutorzy nie chcą podawać informacji, ile tych czytników do tej pory kupiono w Polsce. Wyjątkiem jest Infover sprzedający czytniki eClicto, który ujawnił nam, że sprzedano blisko tysiac egzemplarzy tego urządzenia.
Oprócz czytników e-booki można też oczywiście czytać na zwykłych komputerach, laptopach i tabletach. W zależności od rodzaju urządzenia e-książki są dostępne w różnych formatach.
– Obecnie wśród sprzedanych e-booków nadal dominuje format PDF. Od stycznia do marca 2011 stanowił ponad 60 procent wszystkich sprzedanych e-książek. 32 procent plików to e-booki w formacie ePUB – wylicza Małgorzata Błaszczyk z Virtualo. I właśnie ePub, choć dostępny u nas dopiero od 3 miesięcy, zdobywa coraz większą popularność. Wynika to z jego uniwersalności. Nie tylko jest odpowiedni dla większości czytników, ale po konwersji działa na iPadach i tabletach z systemem Android.

Poradniki i podręczniki

Na razie wyraźnie widać, że klientami skłonnymi płacić za e-książki są głównie czytelnicy poszukujący wiedzy specjalistycznej. W ofercie Virtualo aż 30 proc. e-bookow sprzedanych w ubiegłym roku stanowiły te z zakresu prawa, ekonomii i gospodarki, 9 procent to e-książki do nauki języków obcych, a 7 procent podręczniki akademickie, lektury szkolne i pomoce naukowe. W Empiku.com na szczycie aktualnych bestsellerów jest poradnik „Angielskie formuły” Pawła Wimmera.
E-bestsellery Inforu w 2010 roku
1. Jak opodatkować najem
2. Nowy VAT 2011
3. Jak założyć firmę za fundusze unijne
4. Jak uniknąć podatku
5. Emerytury służb mundurowych