We wtorek akcje japońskich spółek mocno spadły, a indeks Nikkei 225 Stock Average i Topix zanotowały największy jednodniowy spadek od października 2008 r. z powodu obaw o ryzyko skażenia radioaktywnego po uszkodzeniu elektrowni atomowej - podają maklerzy.

Indeks Nikkei 225 spadł na zamknięciu sesji o 10,55 proc. do 8.605,15 pkt. To najniższy poziom wskaźnika od kwietnia 2009 r. W trakcie sesji indeks zniżkował nawet o 14 proc., najmocniej od października 1987 r.

Topix zniżkował we wtorek o 9,5 proc. do 766,73 pkt.

"Spadki na giełdach są jak tsunami" - mówi Yutaka Yoshii, strateg Mito Securities w Tokio.

W elektrowni atomowej Fukushima doszło we wtorek do wybuchu w reaktorze numer dwa i pożaru reaktora numer cztery. Władze potwierdziły informację o wysokim, groźnym dla ludzkiego zdrowia promieniowaniu w pobliżu siłowni.

Agencja Kyodo podała, że wybuch prawdopodobnie uszkodził obudowę reaktora numer dwa i w efekcie mogło dojść do radioaktywnego wycieku.

Rzecznik japońskiego rządu potwierdził dramatyczny wzrost promieniowania w pobliżu elektrowni. "Mówimy teraz o dawkach, które mogą zagrażać zdrowiu człowieka" - powiedział we wtorek Yukio Edano.

Bankowi centralnemu Japonii nie udało się opanować paniki na rynkach. W poniedziałek Bank Japonii zasilił rynek 15 bilionami jenów (183 mld dolarów) - czyli kwotą, jakiej nigdy dotąd nie wyasygnował jednorazowo w tym celu.

Ponadto BoJ przeznaczył 5 bilionów jenów (61 mld dolarów) na zwiększenie swojego portfela papierów wartościowych.

"Chaos na rynkach nie uspokoi się, dopóki BoJ nie podejmie bardziej odważnych akcji" - mówi Susumu Kato, główny ekonomista Credit Agricole CIB i CLSA w Tokio.

"Dalszy spadek akcji na giełdach będzie stanowić presję na bank na dalsze poluzowanie polityki monetarnej" - dodaje.

We wtorek spadły również ceny akcji w Chinach. Podczas zamknięcia indeks giełdy Shenzhen Component Index spadł o 1,95 proc. Natomiast na giełdzie hongkońskiej wkrótce po otwarciu indeks Hang Seng spadł o 3,8 proc., osiągając najniższą od pięciu miesięcy wartość. Na zamknięciu wartość podniosła się do 2,86 proc. Głównym powodem spadków na chińskich giełdach było ostrzeżenie o możliwym promieniowaniu radioaktywnym z uszkodzonej w piątkowym tsunami elektrowni jądrowej Fukushima.

Japonia jest drugim po USA partnerem handlowym Chin, a Państwo Środka sprzedaje najwięcej do Japonii.