W zawodach rzemieślniczych liczba chętnych do nauki spada tak, że np. rzeźnie sprowadzają Chińczyków albo przekwalifikowują murarzy.

Cech rzeźników i wędliniarzy przeżywa trudny okres. Brakuje chętnych do pracy w tym fachu. Podobnie jest z piekarzami, tych też jak na lekarstwo. Nie lepiej wygląda sprawa z krawcami.

Powód wszędzie ten sam: trudne warunki pracy, za którą dostaje się później mało pieniędzy. Są już znane przypadki zatrudniania u nas chińczyków w zakładach mięsnych.

Innym powodem braku nowych rzemieślników jest złe szkolnictwo zawodowe.

O tym, dlaczego niedługo nie będzie miał nam kto upiec chleba czy przyrządzić kiełbasy pisze "Gazeta Wyborcza".