Niemiecki rząd zapowiedział we wtorek ofensywę informacyjną, która ma przekonać właścicieli samochodów, by tankowali benzynę z 10-procentową domieszką bioetanolu. Niemieccy kierowcy bojkotują na razie paliwo E-10, obawiając się, że może ono uszkodzić silnik.

Jak poinformował minister środowiska Norbert Roettgen, wkrótce na każdej stacji benzynowej dostępna ma być wiarygodna, sporządzona przez branżę motoryzacyjną lista samochodów przystosowanych do paliwa E-10. Wprowadzenie biopaliwa ma pomóc w ograniczeniu emisji CO2 do atmosfery zgodnie z celami polityki klimatycznej Unii Europejskiej.

"Wszyscy popierają wprowadzenie paliwa E-10 ze względu na ochronę środowiska i z troski o bezpieczeństwo energetyczne" - powiedział Roettgen po wtorkowym "szczycie paliwowym", zwołanym przez ministra gospodarki Rainera Bruederle w związku z zamieszaniem wokół nowego paliwa. Także Bruederle oświadczył, że wprowadzenie E-10 to "słuszna droga".

Paliwo z 10-procentową domieszką etanolu oferowane jest od lutego przez około siedem tysięcy spośród 15 tysięcy stacji benzynowych w całych Niemczech. Chociaż - zdaniem ekspertów - 90 procent pojazdów jest przystosowanych do ekopaliwa, z powodu braku wystarczających informacji większość kierowców wybiera droższą benzynę bezołowiową super plus 98. Benzyna E-10 zalega tymczasem w zbiornikach dystrybutorów paliw.