Złoto wspięło się w Londynie na rekordowy poziom w reakcji na eskalację konfliktu w Libii oraz coraz większe zaniepokojenie inwestorów wzrostem inflacji. Przyspiesza to popyt na cenny metal jako alternatywną lokatę kapitału – podaje agencja Bloomberg.

„Mamy do czynienia z mieszaniną obaw o wzrost inflacji oraz zakupami, które mają na celu zabezpieczenie aktywów” – mówi Peter Fertig, właściciel niemieckiej firmy Quantitative Commodity Research w Hainburgu – Złoto będzie drożało tak długo, “jak długo będą trwały niepokoje na Bliskim Wschodzie i w Afryce a ceny ropy naftowej będą piąć się w górę”.

Kruszec w natychmiastowych dostawach wzrósł w Londynie o 6,71 dolarów, czyli 0,5 proc., do 1 437,61 dolarów za uncję. Metal drożeje juz piąty tydzień z rzędu, najdłużej od października. Złoto w kwietniowych kontraktach podskoczyło w Nowym Jorku na platformie Comex o 0,7 proc. do 1 438 dolarów za uncję. Dotychczasowy rekord - 1 441 dolarów - został ustanowiony 2 marca, czyli niespełna tydzień temu. Według szacunków ONZ z 26 lutego w walkach w Libii zgniło tysiąc osób.

Tymczasem portale internetowe w Arabii Saudyjskiej nawołują do zorganizowania 11 i 20 marca ogólnonarodowego „Dnia Gniewu” – twierdzi organizacja obrony praw człowieka, Human Rights Watch.

Zagęszcza się także atmosfera wokół inflacji. Premier Chin Wen Jiabao oświadczył w sobotę, 5 hbm. na forum Ogólnochińskiego Zgromadzenia Narodowego w Pekinie, że utrzymanie inflacji w ryzach należy do priorytetów Państwa Środka. Również w zeszłym tygodniu Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego zapowiedział, że bank może podnieść stopy procentowe, aby stawić czoła przyspieszającej inflacji.