Katar wyraził zainteresowanie inwestycjami w częściowo znacjonalizowane banki brytyjskie: Royal Bank of Scotland i Lloyds Banking Group – podał serwis BBC.

„Jesteśmy otwarci na wszelkie inwestycje w Wielkiej Brytanii” – oświadczył premier Kataru, szejk Hamad bin Jassim. Brytyjski rząd zamierza sprzedać 83-proc. pakiet w RBS i 43-proc. holding w grupie Lloyds. W czasie kryzysu finansowego arabski szejkanat z Zatoki Perskiej dokonał dużych inwestycji w banku Barclays.

Katarczycy mają już doświadczenie w wykupywaniu znanych brytyjskich firm. W zeszłym roku spółka inwestycyjna rodziny panującej w Katarze przejęła słynny dom towarowy Harrods’a za 1,5 mld funtów, natomiast rządowy fundusz inwestycyjny, Qatar Investment Authority, został właścicielem jednej czwartej Sainsbury, sieci marketów spożywczych na Wyspach.

Premier Kataru złożył swoje deklaracje po spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem, który odwiedził Katar w środę w ramach swego ostatniego tournee po Bliskim Wschodzie.

BBC przypomina, że udziały częściowe znacjonalizowanych banków, w tym także Northern Rock i Bradford & Bingley, są zarządzane przez specjalną agencję rządową United Kingdom Financial Investments, UKFI. Agencja już wcześniej zaznaczała, że sprzedaż RBS i Lloyds będzie możliwa dopiero po ustabilizowaniu się cen akcji banków oraz po publikacji raportu przez rządową niezależną komisję ds. banków, ICB.

Jeśli komisja zarekomenduje – co jest bardzo możliwe – podział brytyjskich banków, brytyjski fiskus, a właściwie podatnicy stracą sporo na pomocy udzielonej dla obu banków w czasie kryzysy finansowego. W momencie ich przejęcia przez państwo udziały RBS i Lloyda były bowiem warte 67 mld funtów.