Zmniejszenie emisji CO2 bardziej zależy od poprawy efektywności korzystania z energii niż od zwiększania wykorzystywania tzw. czystych jej źródeł. To jeden z wniosków projektu badającego m.in. perspektywy wdrożenia w Polsce technologii zeroemisyjnej produkcji energii.

Koordynowany przez Główny Instytut Górnictwa w Katowicach (GIG) projekt pod nazwą "Zeroemisyjna gospodarka energią w warunkach zrównoważonego rozwoju Polski do 2050 roku", rozpoczął się w 2009 r. Zaangażowano do niego ok. 100 ekspertów, reprezentujących przemysł, uczelnie i instytuty badawcze z całego kraju.

Celem projektu było określenie kierunków rozwoju technologii bezemisyjnych, które pozwolą na rozwój polskiej energetyki w oparciu o własne surowce (odnawialne i nieodnawialne), a przy tym spełnią wymagania związane z emisją gazów cieplarnianych.

W czwartek w Katowicach zorganizowano konferencję podsumowującą wyniki projektu. Jak poinformowała PAP kierująca przedsięwzięciem prof. Krystyna Czaplicka-Kolarz z GIG, do stycznia tego roku naukowcy wypracowywali swoje wnioski posługując się foresightem - narzędziem badawczym, polegającym na aktywnym prognozowaniu przyszłości.

Od klasycznych prognoz foresight różni się tym, że próbuje wpłynąć na bieg wydarzeń, tworząc pewne wizje. W projekcie GIG dodatkowo wypracowano niestosowaną dotąd w Polsce metodykę - łącząca metody ilościowe z jakościowymi.

Naukowcy sformułowali scenariusze rozwoju zeroemisyjnej gospodarki w Polsce do 2050 r.

Łącznie ok. 80 ekspertów utworzyło panele tematyczne (środowiskowy, ekonomiczny, polityczno-prawny, społeczny oraz technologiczny. W panelach analizowali m.in. ponad 150 uwarunkowań zrównoważonego rozwoju mających wpływ na rozwój gospodarki zeroemisyjnej oraz 125 technologii zeroemisyjnych związanych z produkcją lub oszczędzaniem energii.

Naukowcy sformułowali scenariusze rozwoju zeroemisyjnej gospodarki w Polsce do 2050 r. zakładające różne okoliczności: od wprowadzenia globalnej polityki klimatycznej, przez silny wzrost cen surowców energetycznych, istotny przełom technologiczny czy kontynuację obecnych tendencji, po załamanie się globalnej polityki klimatycznej, załamanie się finansów publicznych w kraju i rozpad Unii Europejskiej.

W odniesieniu do tych scenariuszy wyliczono m.in. możliwości rozwoju różnych technologii i oszacowano prognozy kształtowania się emisji CO2.

Analiza technologii w kontekście przyjętych scenariuszy wykazała umiarkowany potencjał zwiększania bezemisyjnego wytwarzania energii natomiast duży potencjał zwiększania efektywności wykorzystywania energii i surowców.

Zdaniem ekspertów, prognozowana redukcja emisji bardziej zależy od poprawy efektywności użytkowania energii, niż zwiększenia wykorzystania technologii wytwarzania energii na bazie odnawialnych źródeł energii i w elektrowniach jądrowych.

Całkowity koszt projektu wyniósł prawie 2,3 mln zł.

Szczególnie istotne okazują tu się technologie dotyczące oszczędności energii w budownictwie, transporcie i w życiu codziennym. Wdrażanie tych technologii skutkuje relatywnie dużymi redukcjami emisji CO2, okazuje się też tańsze niż w przypadku oszczędnościowych technologii w przemyśle i technologii zeroemisyjnego wytwarzania energii.

"Tak wiele drzemie w technologiach oszczędności energii, że ta kwestia absolutnie nie może być traktowana marginalnie" - podkreśliła w czwartek prof. Czaplicka-Kolarz

Eksperci projektu wskazali m.in., że budowa zeroemisyjnej gospodarki wymaga edukowania społeczeństwa, zwłaszcza, że wdrożenie niektórych analizowanych technologii zależy od zmian codziennych zachowań. Specjaliści wskazali też, że na budowę takiej gospodarki w Polsce znaczący wpływ będą miały czynniki zewnętrzne.

Całkowity koszt projektu wyniósł prawie 2,3 mln zł. W jego ramach przygotowano m.in. dwie publikacje - dotycząca uwarunkowań wdrażania w Polsce technologii zeroemisyjnych i energooszczędności oraz kreśląca dla Polski scenariusze rozwoju zeroemisyjnej gospodarki energią w perspektywie 2050 r. Projekt wspomógł unijnymi środkami program operacyjny Innowacyjna Gospodarka.