Brytyjskie firmy z indeksu FTSE 100 powinny dwukrotnie zwiększyć proporcję kobiet zasiadających w zarządach spółek – wynika z rekomendacji panelu obradującego na zlecenie rządu.

Panel kierowany przez Mervyna Daviesa, byłego prezesa banku Standard Charterd, został utworzony w sierpniu zeszłego roku na wniosek ministra ds. biznesu Vince’a Cable’a. Jego członkowie odrzucili koncepcję ustawowego wprowadzenia systemu kwotowego dla odsetka kobiet w radach i zarządach spółek publicznych, jak to ma np. miejsce w Norwegii i Francji. Zaleca się natomiast, aby akcjonariusze pociągali kierownictwa spółek do odpowiedzialności, jeśli wybiorą one za mało kobiet – relacjonuje agencja Bloomberg,

Na konferencji prasowej zorganizowanej w czwartek w Londynie Davies powiedział, że minimalny próg udziału kobiet na kierowniczych stanowiskach w spółkach powinien wynosić 25 proc., ale szefowie firm powinni ustalić własne docelowe parytety. Także firmy z indeksu FTSE 350 powinny wyznaczać własne „ambitne” parytety w tej kwestii.

Według raportu opracowanego przez Cranfield University School of Management udział kobiet we władzach 250. największych spółek publicznych na Wyspach (indeks FTSE 250) wynosi jedynie 7,8 proc. Zdaniem panelu proponowany parytet 25 proc. w stu wiodących brytyjskich firmach (FTSE 100) może być osiągnięty do 2015 roku, jeśli wśród nowo nominowanych osób do zarządów i rad jedną trzecią będą stanowić kobiety.

Propozycje panelu poparła Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu, CBI, największa organizacja biznesowa na Wyspach.W Niemczech kanclerz Angela Merkel nazwała “skandalem” brak kobiet na najwyższych stanowiskach menedżerskich, ale odrzuciła apel minister pracy Ursuli von der Leyen, aby wprowadzić 30 proc. parytet dla kobiet w zarządach i radach firm.

Według pani kanclerz firmy same powinny robić więcej w celu stworzenia mechanizmu awansowania kobiet na wyższe stanowiska spośród grona pracowników spółki.W Norwegii od 2008 roku weszło w życie prawo, które zobowiązuje do udziału 40 proc, kobiet w zarządach firm. Obecnie ten wskaźnik wzrósł do 42 proc..

Od stycznia francuskie prawo zobowiązuje do wprowadzenia 20-proc. udziału kobiet w zarządach firm mających co najmniej 500 pracowników i roczne obroty w wysokości 50 mln euro. Wskaźnik ten ma być osiągnięty do 2014 roku, a dwukrotnie wyższy – 40 proc. – wejdzie w życie od 2017 roku.