Resort skarbu chce racjonalnie prowadzić procesy prywatyzacji, ale także wspierać finanse publiczne - powiedział w środę minister skarbu Aleksander Grad. Dodał, że w tym roku przychody z prywatyzacji mogą wynieść więcej niż planowane 15 mld zł.



"Nagła wyprzedaż wszystkiego +na pniu+ w krótkim okresie jest szkodliwa dla Otwartych Funduszy Emerytalnych, dla naszego rynku kapitałowego i giełdy; jest także świadomym pomniejszaniem dochodów Skarbu Państwa. Takiej polityki nie będę realizował" - powiedział dziennikarzom szef resortu skarbu.

"Tak jak do tej pory, tak i w latach następnych będziemy racjonalnie, rozsądnie prowadzić procesy prywatyzacyjne, by także wspierać nasze finanse publiczne" - zaznaczył.

Minister powiedział, że planowane na ten rok przychody z prywatyzacji na poziomie 15 mld zł traktuje jak "absolutne minimum". "Wiele na to wskazuje, że możemy uzyskać większe przychody. Istnieje jednak jeden warunek - rynki finansowe, kapitałowe, giełda muszą być stabilne. Musimy być pewni, że zawirowania, które są na świecie i co jakiś czas do nas docierają z negatywnym skutkiem - jak chociażby ostatnie kłopoty w Egipcie - nie spowodują, iż dla niektórych transakcji na rynku kapitałowym będzie zły czas czy złe ceny" - powiedział.

Według szefa resortu skarbu tegoroczne przychody prywatyzacyjne zasilą środki ze sprzedaży walorów takich spółek jak: Enea, BGŻ, Jastrzębska Spółka Węglowa, Koksownia, holding nieruchomościowy czy z branży chemicznej i farmaceutycznej.

MSP tworzy ze spółek Dipservice i TON Agro holding nieruchomościowy. Resort analizuje, jakie inne spółki z tego sektora mogą być włączone do grupy.

Grad poinformował, że w najbliższych dniach powinien nastąpić wybór doradców przy prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. "To są już pojedyncze dni, kiedy będziemy mieli finansowe banki inwestycyjne i doradców prawnych" - powiedział pytany, na jakim etapie jest prywatyzacja JSW.

Minister zapowiedział, że Skarb Państwa nie planuje w tym roku sprzedawać walorów PGE. Zgodnie z polityką energetyczną rządu, Skarb Państwa w PGE zachowa pakiet kontrolny, czyli minimum 51 proc. Obecnie MSP ma 69,29 proc. akcji.

Szef resortu skarbu odniósł się również do prywatyzacji poznańskiej Enei. "Ten proces przebiega według określonych procedur, które przyjęliśmy. To jest formuła negocjacji z poszczególnymi inwestorami. Teraz wyłączność ma EDF. Chcemy ją prowadzić tak długo, dopóki nie upewnimy się, że oferta, którą będziemy mieli wynegocjowaną, będzie korzystna dla Skarbu Państwa. Jeżeli ona będzie niekorzystna, to uruchomimy dalsze kroki" - zaznaczył. Powtórzył, że proces ten MSP chce zakończyć wyborem inwestora do końca marca.

Francuski koncern Electricite de France (EDF) ma wyłączność na negocjacje w sprawie kupna 51 proc. akcji Enei. W drugiej połowie października ub.r. MSP wybrało dwóch inwestorów do negocjacji równoległych ws. sprzedaży 51 proc. walorów Enei. Resort prowadził je z Kulczyk Holding i francuskim koncernem GDF Suez. Wcześniej oferty złożyły także francuski EDF i czeski EPH.

Do 3 listopada 2010 r. wyłączność na negocjacje w sprawie kupna akcji poznańskiej spółki miał Kulczyk Holding. Resort skarbu zapowiadał, że jeśli oferta nie będzie zadowalająca, może wrócić do rozmów z pozostałymi zainteresowanymi.

Minister skarbu ma nadzieję, że w tym roku dojdzie do rozstrzygnięcia w sprawie przejęcia Energi przez PGE. "To też jest znaczna kwota" - dodał.

Plan resortu skarbu przewidywał przychody z prywatyzacji na 2010 r. w wysokości 25 mld zł. W grudniu MSP miało 26,5 mld zł z tytułu podpisanych umów. Wpływy kasowe wynosiły natomiast ok. 18,4 mld zł, ponieważ do MSP nie wpłynęło ponad 7,53 mld zł ze sprzedaży 84,19 proc. akcji Energi firmie PGE.

W połowie stycznia br. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję o zakazie przejęcia Energi przez grupę. Urząd uznał, że planowana transakcja doprowadziłaby do istotnego ograniczenia konkurencji na rynku energii elektrycznej. PGE odwołała się w piątek od decyzji UOKiK. Po przeanalizowaniu wniosku spółki - jak mówił wówczas PAP Maciej Chmielowski z biura prasowego Urzędu - ma on być niezwłocznie przekazany do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.