Część deweloperów przerzuci koszt podwyżki VAT na klientów, ale duże firmy wezmą go na siebie, bez względu na zapisy umowy z klientami – wynika z analiz firmy Home Broker.Wolą trochę dopłacić, niż walczyć z klientami w sądach albo zwracać pieniądze, kiedy ci rozwiążą umowę.
Jeszcze na początku stycznia większość spółek deweloperskich była przekonana, że kosztami wyższego VAT będą mogli obciążyć klientów. Tak wynikało z ankiety, którą przeprowadził wśród nich Home Broker, badający rynek nieruchomości. – Niemal 80 proc. firm zamierzało doliczać 8 proc. VAT do kwot, które klienci wpłacą w 2011 roku – mówi Bartosz Turek, analityk z Home Broker.
UOKiK kwestionuje
Wszyscy deweloperzy w swoich umowach, jakie podpisują z klientami, standardowo mają zapis, który upoważnia ich do zmian ceny mieszkania, jeżeli podatek od towarów i usług wzrośnie. UOKiK zakwestionował legalność części takich klauzul, a na 23 deweloperów, którzy mieli je w umowach, nałożył kary.
– Deweloper nie ma prawa podnosić ceny mieszkania, jeśli w umowie ma wpisaną cenę brutto – wyjaśnia prof. Marek Chmaj z kancelarii Chmaj i Wspólnicy. – Może natomiast to zrobić, gdy w umowie jest cena netto plus VAT, bez określenia jego wielkości. W takim przypadku dopłaca kupujący. Ale jeżeli deweloper wpisał cenę netto plus 7 proc. VAT, dopłaty od klienta już żądać nie może.
– Tak naprawdę o tym, czy w umowie są klazule niedozwolone, czy nie, za każdym razem powinien orzekać prawnik – mówi Ernest Malinowski z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ale część deweloperów już zadeklarowała, że bez względu na zapisy w umowach poniesie koszty podwyżki VAT. Taką politykę przyjęły m.in. Dom Development, Budimex Nieruchomości, Archicom czy J.W. Construction.
– To dziś bardziej sensowna strategia, niż podnosić ceny i ryzykować, że klient pójdzie do konkurencji– mówi Jacek Bielecki, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Odbiją to sobie w przyszłości, np. kupując tańsze materiały albo podnosząc ceny dopiero projektowanych inwestycji
Płacą klienci
Niektóre jednak firmy zamierzają podnieść cenę mieszkania o jeden procent. Wśród nich jest m.in. Warsow Trust Developer. – Każdy, kto podpisywał z nami w ubiegłym roku umowę zakupu mieszkania, wiedział, że od kwot wpłacanych w 2011 roku będzie musiał zapłacić 8 proc. podatku VAT – dowiedzieliśmy się w biurze sprzedaży firmy Warsow Trust Development. Ten deweloper może to zrobić, bo zawartych umowach podał cenę netto plus VAT. Według mecenasa Chmaja nie jest to więc klauzula niedozwolona.
Obliczyliśmy, że klient, który w ubiegłym roku zawarł umowę kupna mieszkania na cenę 500 tys. zł, będzie musiał dodatkowo dopłacić ok. 4 tys. zł. Z wyliczeń Home Broker wynika, że średnia dopłata w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu wyniosłaby ok. 3,6 tys. zł dla mieszkań 2-pokojowych i 4,8 tys. zł dla 3-pokojowych. I musi się z nią liczyć nawet 80 tys. osób.
Dla wielu z nich jedynym wyjściem będzie zwiększenie kredytu. Banki z reguły na to przystają, ale jeszcze raz sprawdzają zdolność kredytową i każą przynosić stosy niezbędnych zaświadczeń.
Unijne dyrektywy
Były. wiceminister finansów Mirosław Barszcz, a dziś ekspert z Business Centre Club, uważa, że obciążanie przedsiębiorców kosztami podwyżki VAT jest sprzeczne z unijną dyrektywą o VAT. – Podatek ten ma w ostatecznym rachunku obciążać konsumenta, a być neutralny dla przedsiębiorcy – powiedział Barszcz.
Jacek Bielecki z PZFD nie wyklucza, że część deweloperów będzie dochodziła swoich praw w sądzie, a może nawet przed Europejskim Trybunałem Konsytytucyjnym.