W 2011 r. kolejarze chcieliby sprzedać nieruchomości o wartości co najmniej 200 mln złotych. W zeszłym roku PKP SA rozstrzygnęły 131 przetargów na nieruchomości i grunty o wartości ok. 121,5 mln zł.

Sprzedaż nieruchomości ma być jednym ze sposobów na uporanie się z historycznym długiem PKP, który wynosi obecnie ok. 4,5 mld zł. Obsługa tego długu jest zadaniem spółki-matki Grupy PKP, czyli PKP SA. Ta sama spółka zarządza też należącymi do kolei gruntami.

PKP SA posiada ok. 105 tys. nieruchomości o łącznej powierzchni ok. 104 tys. hektarów gruntów. Jednak z tego ponad 80 tys. ha leży pod liniami kolejowymi - w związku z tym komercyjne dysponowanie nimi jest wykluczone. Do wykorzystania pozostaje więc ok. kilkunastu tysięcy hektarów.

"Uregulowany stan prawny ma 76 proc. nieruchomości. Wnioski o uwłaszczenie dla kolejnych 20 proc. czekają na rozpatrzenie. Pozostałe 4 proc. wciąż ma nieuregulowaną sytuację prawną" - powiedział PAP Paweł Olczyk, członek zarządu PKP SA i dyrektor zarządzania nieruchomościami w spółce.

W 2009 r. PKP SA rozstrzygnęły 121 przetargów o łącznej wartości 134 mln zł

W 2009 r. PKP SA rozstrzygnęły 121 przetargów o łącznej wartości 134 mln zł, w 2008 r. 92 przetargi o wartości 98 mln zł, a w 2007 r. - 62 przetargi o wartości 67,6 mln zł.

Wiceprezes PKP SA przypomniał, że powstały dwa zamknięte fundusze inwestycyjne, które mają za zadanie pomnażanie wartości należących do kolei nieruchomości. We wrześniu kolejarze podpisali umowy w tej sprawie z TFI PZU i TFI Skarbiec. Jednak fundusze jeszcze nie zaczęły działać.

"Żeby mogły zacząć działalność, potrzebna jest zgoda Komisji Nadzoru Finansowego. Czekamy też na zmiany ustawowe, które pozwolą na przekazywanie nieruchomości. To są dwa czynniki niezależne od PKP, ale oczekujemy, że będzie to w drugiej połowie tego roku - wyjaśnił Paweł Olczyk.