W opinii wiceministra finansów Dominika Radziwiłła, z raportu Barclays Capital nie wynika teza o bankructwie Polski, a oceny banku są jedynie rekomendacjami dla potencjalnych strategii inwestycyjnych.

Barclays Capital w opublikowanym w czwartek raporcie ocenił, że Polski rząd nie ma wiarygodnego planu naprawy finansów publicznych i obniżenia poziomu zadłużenia. Bank uważa również, że prawdopodobnym skutkiem tego będzie dalsza wysoka emisja długu na rynku wewnętrznym i lokalnych rynkach finansowych.

"Niemal każdego dnia ukazują się analizy i raporty dotyczące sytuacji Polski publikowane przez instytucje finansowe. Raporty banków z reguły zawierają też rekomendacje banku dotyczące ewentualnych strategii inwestycyjnych. Nie ustosunkowujemy się do tych raportów, po pierwsze z uwagi na ich ilość, a po drugie ze względu na prawo każdego do własnej oceny sytuacji, zwłaszcza gdy inwestuje własne środki lub doradza swoim klientom w co inwestować" - powiedział PAP Radziwiłł.

"Raport Barclaysa np. absolutnie nie formułuje tezy o bankructwie Polski. Zawiera on ocenę sytuacji fiskalnej, zwraca uwagę na potrzebę redukcji deficytu, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli agencji ratingowej Fitch, oraz przedstawia różne sposoby osiągnięcia tego celu, w tym np. prywatyzację czy redukcję transferów do OFE" - dodał.

Edward Parker, szef zespołu zajmującego się rozwijającymi się gospodarkami europejskimi w agencji ratingowej Fitch, ocenił w środę, że polskie finanse publiczne nie są zrównoważone oraz, że potrzeba zmian, aby uniknąć negatywnych niespodzianek, jeśli chodzi o deficyt budżetowy.

Radziwiłł podkreśla także, że raport Barclays zawiera rekomendacje dotyczące transakcji na rynku kontraktów CDS

Wyraził zaniepokojenie tymi tendencjami i powiedział, że Polska może być bardziej postrzegana jak Węgry, a nie Czechy, jeśli nie przeprowadzi dostosowania w finansach publicznych.

Parker dodał też, że konsolidacja w finansach będzie musiała być silna, jeśli Polska chce obniżyć deficyt sektora do 3 proc. PKB w 2013 roku.

Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł podkreśla także, że raport Barclays zawiera rekomendacje dotyczące transakcji na rynku kontraktów CDS.

"Nie są one wieszczeniem bankructwa, a jedynie bieżącą strategią inwestycyjną na tym rynku. W dodatku strategią, która nie obejmuje jedynie zakupu CDS-ów Polski, ale zakłada powiązanie tej transakcji ze sprzedażą innego instrumentu i uzyskanie zysku ze zmian cen tych instrumentów" - zaznacza Radziwiłł.

Barclays Capital w czwartkowym raporcie rekomenduje kupno polskiego 10-letniego CDS versus sprzedaż ważonej wartości 5-letniego CDS.