Kardan, największy udziałowiec GTC, pozbywa się akcji dewelopera. Notowania spółki spadły wczoraj prawie o 10 proc. Decyzja głównego akcjonariusza kompletnie zaskoczyła rynek, stąd paniczna wyprzedaż papierów.
Kardan sprzedaje część swoich udziałów w GTC, bo do września musi spłacić 399 mln euro pożyczek. Firma zamierza pozbyć się 15 proc. akcji dewelopera o wartości ok. 600 mln zł. Operacja zostanie przeprowadzona poza rynkiem w ramach transakcji pakietowych. Od wczorajszego poranka Morgan Stanley razem z Ipopema Securities, KBC Securities i UniCredit CAIB zaczęły budować księgę popytu.
– Sądzę, że najprawdopodobniej już w czwartek akcje GTC zostaną przydzielone inwestorom finansowym – mówi jeden z traderów zajmujących się sprzedażą pakietu GTC. Zainteresowani akcjami przedstawiają swoje propozycje co do ceny i ilości papierów, które chcą nabyć. Jeżeli popyt co najmniej zrównoważy podaż po ustalonej wcześniej cenie, transakcja dochodzi do skutku.
– Budowa księgi popytu będzie też zapewne trwać przez noc ze środy na czwartek. Akcje będą bowiem przydzielane również inwestorom z USA. Mogę jedynie powiedzieć, że wśród polskich instytucji finansowych oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem – dodaje nasz rozmówca.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że właściciel GTC, którym jest pośrednio Kardan, potrzebuje gotówki, a polska firma jest jednym z najcenniejszych jego aktywów.
Po sprzedaży 15 proc. walorów udział Kardana (a dokładniej kontrolowanego przez niego GTC Real Estate Holding) spadnie do 28 proc. Nadal będzie największym akcjonariuszem firmy.
GTC po trzech kwartałach miał 114 mln zł przychodów i ponad 7 mln zł zysku netto. – GTC ma dobre perspektywy. Wynajmuje 525 tys. mkw., w tym roku odda kolejne 130 tys. mkw., a w 2012 r. – następne 100 tys. mkw. Dla instytucji finansowych to okazja na kupno akcji GTC po interesującej cenie – twierdzi Andrzej Knigawka, analityk ING Securities.