Przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce, wspierające poprawę sytuacji na rynku pracy, może prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej i inflacyjnej w średnim okresie - poinformowano w komunikacie po posiedzeniu RPP.

"Jednocześnie silny wzrost cen surowców na rynkach światowych rodzi - w warunkach ożywienia gospodarczego - ryzyko utrwalenia się podwyższonych oczekiwań inflacyjnych" - napisano.

"Aby ograniczyć ryzyko utrzymania się inflacji powyżej celu inflacyjnego w średnim okresie, Rada postanowiła podnieść stopy procentowe NBP. Jednocześnie Rada będzie w dalszym ciągu analizowała ewentualne sygnały narastania presji inflacyjnej" - dodano.

RPP podała, że w najbliższych miesiącach inflacja będzie na podwyższonym poziomie. W ocenie Rady, utrzymująca się od kilku miesięcy na stabilnym poziomie 1,2 proc. inflacja bazowa również rośnie, a w ślad za nią rosną oczekiwania inflacyjne. "W najbliższych miesiącach można oczekiwać utrzymania się inflacji CPI powyżej celu inflacyjnego ze względu na wcześniejsze silne wzrosty cen żywności, wysoką dynamikę cen paliw, a także podwyższenie większości stawek VAT w 2011 r" - napisano.

"W grudniu 2010 r. roczna inflacja CPI wzrosła do poziomu 3,1 proc., pozostając powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. Wzrost inflacji CPI wynikał w dużym stopniu ze wzrostu cen paliw związanego z rosnącymi cenami surowców energetycznych na rynkach światowych. Według wstępnych szacunków wzrosła także inflacja bazowa. Wzrostowi inflacji towarzyszyło podwyższenie oczekiwań inflacyjnych" - dodano.

Według prezesa NBP, złoty ma potencjał aprecjacyjny i kiedy zostanie on przekształcony w realne zmiany, będzie miał wpływ na politykę pieniężną

"Dane dotyczące polskiej gospodarki, w tym silny wzrost produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej oraz sprzedaży detalicznej w październiku i listopadzie 2010 r., a także pozytywne wskaźniki koniunktury przedsiębiorstw pozwalają oceniać, że wzrost gospodarczy w IV kw. utrzymał się na poziomie zbliżonym do III kw. 2010 r. Akcja kredytowa dla przedsiębiorstw pozostaje ograniczona, co wynika głównie z przyczyn leżących po stronie popytu firm na kredyt. Utrzymuje się natomiast wzrost kredytów dla gospodarstw domowych" - napisano.

Prezes NBP Marek Belka powiedział na konferencji prasowej, że środowej podwyżki stóp nie należy traktować jako jednorazowego dostosowania. "Chciałbym zwrócić uwagę, że pewne działania wskazujące na odbieranie przez RPP narastania presji inflacyjnej miały miejsce w niedalekiej przeszłości (...). Dzisiejszy krok jest nie pierwszym, ale kolejnym w tym kierunku" - powiedział.

"Widzimy narastanie presji; będziemy obserwować sytuację w Polsce w sferze realnej, obieg kredytu, jak i wokół spraw europejskich i jeśli będzie trzeba, będziemy podejmować odpowiednie działania. Nie interpretowałbym dzisiejszej decyzji jako jednorazowego dostosowania" - dodał.

Według prezesa NBP, złoty ma potencjał aprecjacyjny i kiedy zostanie on przekształcony w realne zmiany, będzie miał wpływ na politykę pieniężną.