Prezes Urzędu Regulacji Energetyki nałożył 1 mln zł kary na spółkę dystrybucyjną Enion za zeszłoroczne zimowe awarie linii energetycznych na terenie jury krakowsko-częstochowskiej - poinformowała rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska. Enion zapowiada odwołanie.

Na początku 2010 r. w Małopolsce zaczęły się awarie zasilania, spowodowane przez lód oraz szadź. Rano 10 stycznia ubiegłego roku prądu nie miało 111 tys. odbiorców - ustalił URE. Najtrudniejsza sytuacja panowała w powiatach: krakowskim, olkuskim i miechowskim. Rzeczniczka wyjaśniła, że Urząd badał okres od 1 grudnia 2009 r. do końca stycznia 2010 r.

"Przedsiębiorstwo nie dołożyło należytej staranności w utrzymaniu swoich urządzeń i sieci" - wyjaśniła Głośniewska. "Ponadto w niewłaściwy sposób była prowadzona wycinka drzew, co przyczyniło się do poszerzenia zakresu awarii" - dodała.

Zaznaczyła, że obowiązek utrzymania sieci energetycznej przez przedsiębiorstwo dystrybucyjne w stanie gwarantującym ciągłe i niezawodne dostawy energii elektrycznej jest zapisany w Prawie energetycznym i koncesji na dystrybucję energii (udzielanej przez URE).

"Enion może odwołać się od kary nałożonej przez prezesa URE do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów" - poinformowała Głośniewska.

Enion nie zgadza się z argumentacją URE

Enion nie zgadza się z argumentacją URE i zapowiada złożenie odwołania od kary nałożonej przez regulatora.

"Cała eksploatacja sieci, w tym wycinka drzew jest prowadzona zgodnie z obowiązującymi w Polsce normami i w sposób prawidłowy" - poinformowała PAP w środę rzeczniczka Enionu Ewa Groń.

Dodała, że spółka analizuje decyzję URE, którą otrzymała 7 stycznia. Enion po przeanalizowaniu kilkunastostronicowego dokumentu złoży odwołanie od kary nałożonej przez prezesa URE. Dostawca prądu ma na to czas do 21 stycznia.