Boeing po raz siódmy ogłosił zwłokę w dostawach swego nowego samolotu pasażerskiego 787 Dreamliner. Według zapewnień amerykańskiego koncernu maszyna pojawi się najwcześniej w trzecim kwartale, czyli już z trzyletnim opóźnieniem w stosunku do pierwotnego planu.

Boeing po raz siódmy ogłosił zwłokę w dostawach swego nowego samolotu pasażerskiego 787 Dreamliner. Według zapewnień amerykańskiego koncernu mDzisiejsza zmiana terminu jest skutkiem pożaru, do którego doszło 9 listopada podczas testowania maszyny, co zblokowało działanie pewnych urządzeń kontrolnych i zmusiło do awaryjnego lądowania samolotu. Boeing zawiesił wtedy wszystkie loty Dreamlinera na sześć tygodni do czasu zakończenia dochodzenia i zmiany niektórych elementów – relacjonuje agencja Bloomberg.

Ostatnio Boeing zakładał dostawy Dreamlinera w pierwszym kwartale, po uprzednim, sześciokrotnym przekładaniu terminu oddania samolotu do użytku, co na początku zaplanowano na maj 2008 roku. Koncern stara się zapanować na kwestiami nowych materiałów, brakiem części, zmianą projektów i większą zależnością od swoich własnych dostawców,

“To było zgodne z oczekiwaniami i nie będzie zaskoczenia, jeśli akcje spółki w reakcji na tą wiadomość pójdą w górę” - oświadczył Peter Arment, analityk z domu maklerskiego Gleacher & Co. Securities z Greenwich w stanie Connecticut. Arment rekomenduje kupno walorów.

Dziewiczy lot Dreamlinera odbył się w grudniu 2009 roku

Notowania Boeinga istotnie zwyżkowały we wtorek rano w Nowym Jorku o 2,2 proc. do 71,63 dolarów za jedną akcję. W okresie minionych 12 miesięcy – do 14 stycznia – akcje producenta samolotów podrożały o 14 proc.

Boeingowi mogą jednak grozić kary umowne za opóźnienie dostaw samolotu 787. Japońskie linie lotnicze All Nippon Airways, które miały otrzymać Dreamlinera jako pierwszy klient, muszą teraz wydłużyć „żywotność” starych maszyn oraz zwiększyć swoją flotylle o kilka innych samolotów.

Dziewiczy lot Dreamlinera odbył się w grudniu 2009 roku. Flotylla sześciu maszyn ma bazę w Seattle i dokonuje lotów próbnych na całym świecie w różnych warunkach pogodowych. Jest to m.in. konieczne do uzyskania certyfikatu Federal Aviation Administration, federalnego urzędu lotniczego, którego Dreamliner jeszcze nie posiada.

Na maszynę złożono już w sumie 847 zamówień. Największym powodzeniem cieszy się wariant na 250 miejsc pasażerskich. Katalogowa cena samolotu sięga 202 mln dolarów.