W ubiegłym tygodniu KGHM z nawiązką nadrobił straty, jakie poniósł na pierwszych tegorocznych sesjach.
Trwająca przez drugą połowę ubiegłego roku hossa na rynku miedzi spowodowała, że KGHM był najlepiej zachowującą się spółka z WIG20. Jednak w pierwszym tygodniu tego roku miedziowy konglomerat dostał zadyszki. Na ostatniej grudniowej sesji walory KGHM były wyceniane po 173 zł. Korekta na rynku miedzi spowodowała, że przez pierwsze dni stycznia traciły one na wartości. Minimum osiągnęły tydzień temu, kiedy podczas sesji spadły poniżej 159 zł. Odbicie na rynkach surowców, które nastąpiło w poniedziałek, spowodowało, że papiery miedziowej spółki znów odzyskały wigor. Przez cały ubiegły tydzień zyskały 8 proc., co jest najlepszym wynikiem ze wszystkich spółek wchodzących w skład indeksu największych spółek.
Wzrostowi pomogła nie tylko lepsza sytuacja na rynku miedzi, której cena cały czas utrzymuje się blisko historycznego maksimum, ale także pozytywne dla spółki ostatnie rekomendacje analityków. Merrill Lynch wycenia jej papiery na 211 zł, Deutsche Bank Securities na 210 zł, Erste Securities na 202 zł, a BDM na 185,7 zł. W piątek kurs (po spadku o 2,5 proc.) wynosił 175,50 zł.
Spełnienie się rekomendacji może stać pod znakiem zapytania, bo wycena walorów KGHM jest uzależniona od ceny miedzi na światowych rynkach. Tymczasem w czwartek Bank Światowy obniżył tegoroczne prognozy dla gospodarki Chin, czyli głównego odbiorcy tego surowca. Ta wiadomość dostarczyła pretekstu do realizacji zysków, przez co miedź zakończyła ubiegły tydzień spadkami.