Instalacja terminalu do obsługi płatności kartą w sklepie czy zakładzie usługowym może zwiększyć przychody, ale wiąże się też z dodatkowymi wydatkami i niedogodnościami.
Na koniec ubiegłego roku w naszym kraju było zainstalowanych ok. 250 tys. terminali do obsługi płatności kartą. Ich liczba rośnie nieprzerwanie od kilku lat i będzie rosła, bo Polacy coraz chętniej korzystają z plastikowego pieniądza. Dla wielu właścicieli sklepów i punktów usługowych instalacja terminalu POS wydaje się więc nieunikniona, choć trzeba mieć świadomość, że wiąże się to z kosztami i pewnymi niedogodnościami.

Dzierżawa terminalu

Decydując się na wprowadzenie możliwości płacenia kartą, właściciel sklepu lub punktu usługowego musi podjąć współpracę z jednym z kilku działających w Polsce agentów rozliczających takie transakcje. Agentami takimi są m.in. bank Pekao, Polbank, firma eService należąca do banku PKO BP czy największy w Polsce agent rozliczeniowy – firma First Data Polska z marką Polcard.
Agent rozliczeniowy wydzierżawi terminal do obsługi płatności kartami. Koszt takiej dzierżawy jest różny w poszczególnych firmach i wynosi od 30 do 100 zł netto miesięcznie. – Stawka jest uzależniona od wielu czynników, między innymi średniego koszyka zakupów, lokalizacji punktu, udziału kart w obrocie ogółem – mówi Tomasz Bogusławski z banku Pekao. Bierze się nawet po uwagę możliwy podział obrotów na karty debetowe, kredytowe, Visa, MasterCard oraz karty krajowe i zagraniczne.
Znaczenie ma także rodzaj terminalu. Najnowocześniejsze z nich mają bowiem wbudowaną kartę SIM taką jak w komórce i łączą się z centrum autoryzacyjnym za pomocą sieci GPRS. Są droższe, więc i dzierżawa kosztuje więcej.

Koszty połączeń

Ale dzięki niemu nie potrzeba linii telefonicznej, a sam terminal może być w ruchu, np. jeździć razem z dostawcą pizzy do klienta. Decydując się na terminal GPRS, trzeba się jednak liczyć z rachunkami za korzystanie z karty SIM (ok. 40 zł miesięcznie). Opłata ta albo jest naliczana oddzielnie, albo wliczona już w koszt czynszu dzierżawy.
Przy terminalu analogowym odpada koszt karty SIM, za to wyższe będą opłaty za połączenia telefoniczne. Każda transakcja to jedno krótkie połączenie. Dodatkowo raz na dobę terminal łączy się ze swoją centralą, aby rozliczyć wszystkie transakcje z całego dnia. Połączenie takie może trwać nawet kilka minut. Trzeba więc założyć, że łączne koszty związane z połączeniami telefonicznymi terminalu to kilkadziesiąt złotych miesięcznie.



Prowizja od obrotów

Aby podsumować koszty związane z obsługą transakcji, nie można zapomnieć jeszcze o najważniejszym – prowizji. Jest ona zależna od wysokości obrotów osiąganych na terminalu – im wyższe, tym prowizja wyrażona procentowo niższa. Prowizję można negocjować z agentem rozliczeniowym, ale właściciel małego sklepu spożywczego czy jednej pizzerii nie ma wielu atutów w takich rozmowach. Prowizja będzie zatem wynosić od 1,5 proc. do nawet ponad 2 proc. od wartości każdej transakcji.

Za i przeciw

Zatem mamy na jednej szali nowoczesność, wygodę klientów i większą ich liczbę, a może i większe kwoty, które zechcą wydać, płacąc kartą, a na drugiej szali koszty i pewne niedogodności. Gdy klient zapłaci za usługę czy towar kartą, właściciel sklepu nie dostanie pieniędzy od razu na konto. Będzie musiał poczekać na przelew. Czasem trwa to jeden dzień a czasem nawet dłużej, bo w wielu przypadkach transakcja z piątku zostanie rozliczona dopiero we wtorek. Niby te kilka dni to niedużo, ale...
Właścicielami większości niewielkich sklepów są małe firmy, które zaopatrują się codziennie. Codziennie więc potrzebują gotówki na towar. Więc tych kilka dni ma duże znaczenie. Zwłaszcza że w dużych hurtowniach, takich jak Makro czy Selgros, nie można płacić kartą. Zaopatrzeniowiec potrzebuje więc gotówki codziennie.

Ulgi dla małych

Banki oraz agenci rozliczeniowi zdają sobie sprawę, że koszty i problemy związane z obsługą transakcji kartowych są dla wielu właścicieli firm, zwłaszcza w małych miejscowościach, praktycznie zaporowe. Tam gdzie obrót jest niewielki, wprowadzenie obsługi kart jest po prostu nieopłacalne. Dlatego w porozumieniu z organizacjami płatniczymi takimi jak Visa wprowadzane są ułatwienia.
Właściciele firm, którzy nigdy wcześniej nie akceptowali kart, mogą wziąć udział w specjalnym programie. Dzięki niemu mogą liczyć na niższy koszt dzierżawy terminalu i instalację terminalu akceptującego transakcje kartami zbliżeniowymi (przy płatnościach do 50 zł nie wymagają autoryzacji, zatem odpada koszt połączeń telefonicznych).
Aby obniżyć koszty obsługi transakcji, można też poszukać oferty pakietowej. Taką ma np. Polbank, który wraz z terminalem oferuje inne usługi, między innymi konto firmowe, którego konstrukcja umożliwia obniżenie kosztów obsługi terminalu.
– Każdy akceptant może otrzymać dodatkową premię. Wystarczy tylko, aby generował transakcje na terminalu płatniczym i utrzymywał część środków na rachunku firmowym na koniec każdego kwartału – mówi Katarzyna Zubrzycka, dyrektor obszaru usług rozliczeniowych w Polbanku.