Akcje PKO BP należały ostatnio do najchętniej handlowanych na giełdzie. W poniedziałek obroty nimi stanowiły połowę wartości transakcji spółkami z WIG20.
Na dodatek akcje szły w dół. W poniedziałek przez chwilę spadły poniżej 40 zł za papier. Wprawdzie potem się odbiły, ale nadal cena zbliżona jest do tego poziomu.
Analitycy twierdzą, że rynek przygotowuje się do dalszego ciągu prywatyzacji największego polskiego banku. Duża podaż akcji spowoduje obniżkę cen. Inwestorzy wolą więc teraz sprzedać – jeszcze po wyższej cenie – a potem odkupić papiery.
– Wszystko, co dzieje się w ostatnim czasie wokół akcji PKO BP, wskazuje na to, że niedługo zapadnie decyzja o sprzedaży dużego pakietu akcji – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities. Rynkowe spekulacje mówią o sprzedaży w pierwszym kwartale tego roku.
Plany rządu zakładają, że do 2013 roku na rynek trafi połowa z pakietu kontrolowanego przez Skarb Państwa. Ma on obecnie 40,99 proc. akcji, a państwowy BGK – kolejne 10,25 proc.
Z informacji płynących z rynku wynika, że na pierwszy ogień pójdzie pakiet należący do BGK. Tomasz Mirończuk, prezes tego banku, zapowiedział, że w tym roku może on sprzedać swój pakiet PKO BP.
Na dodatek w tej chwili na podpis prezydenta czeka nowelizacja ustawy o BGK. Po jej wejściu w życie bank będzie mógł dokonywać wypłaty z zysku.
Do tej pory BGK nie dzielił się swoim zarobkiem, bo nie bardzo było czym. Zyski banku były niewielkie. Dlatego część ekspertów uważa, że ustawa ma związek właśnie z akcjami PKO BP. Gdyby bowiem BGK sprzedał te walory, zarobiłby na tej transakcji około 1 mld zł. Na dodatek uwolniłby się od kłopotu wynikającego z przepisów, które każą bankowi odpisywać wartość posiadanych akcji spółek finansowych. W rezultacie im droższy jest PKO BP, tym większy odpis musi robić BGK.
Przedstawiciele BGK nie chcą się wypowiadać na temat ewentualnej sprzedaży. Podobnie MSP, które przypomina tylko, że jest gotowy plan sprzedaży akcji PKO BP, ale nie podaje konkretnych terminów.
Inwestorów o wiele bardziej interesuje teraz, jak duży pakiet zostanie wystawiony na sprzedaż. Jeszcze przed końcem 2010 r. przedstawiciele resortu skarbu sondowali OFE, próbując wybadać, czy fundusze będą chciały dokupić akcji PKO BP. Wówczas okazało się, że ze względu na limity OFE sprzedawany pakiet nie powinien być większy niż 8 mld zł. To sugerowało, że poza pakietem BGK – jego wartość obecnie to ok. 5,2 mld zł – dołoży część swoich papierów PKO BP. Teraz, po zapowiedzi redukcji składki trafiającej do OFE, fundusze mogą być mniej chętne do kupowania akcji banku. Jednak zdaniem analityków na pewno znajdą się inni zainteresowani.
– Jeśli Skarb Państwa zdecyduje się na sprzedaż akcji PKO BP, to taka oferta spotka się z dużym zainteresowaniem inwestorów – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities.
Zdaniem analityków czas od decyzji o sprzedaży do samej transakcji może być krótki. Wystarczy bowiem kilka dni, aby zorganizować całą operację. Tak było w przypadku sprzedaży akcji Bogdanki przez Skarb Państwa czy walorów PZU przez Eureko.